Po raz kolejny w Skaryszewie odbyły się targi końskie. Data targu jest ruchoma, w tym roku przypadała na 22- 23 lutego.
Po raz kolejny w Skaryszewie odbyły się targi końskie. Data targu jest ruchoma, w tym roku przypadała na 22- 23 lutego.
Historia targów końskich sięga 1432 r., kiedy to król Władysław Jagiełło nadał przywilej targowy Skaryszewowi w zamian za dostarczenie koni rycerstwu biorącemu udział w bitwie z krzyżakami pod Grunwaldem. Przywilej ten dotyczył organizowania dwóch jarmarków rocznie - pierwszy w maju w święto Wniebowstąpienia Pańskiego i drugi w lipcu na świętego Jakuba oraz targu cotygodniowego w czwartki. W roku 1633 król Władysław IV w dekrecie zezwolił, aby targi koni były organizowane w mieście w pierwszy poniedziałek po Środzie Popielcowej, który nazywano „wstępnym”, drugi zaś dzień targów to „poprawiny”.
Oprócz koni różnych ras oraz kucy można tu nabyć bryczki, sanie, uprzęże, ogłowia, siodła i mnóstwo różnych akcesoriów służących do powożenia oraz jazdy wierzchem. Pełno jest straganów z modnymi ostatnio produktami twórców ludowych sprzętu użytkowego, ozdobnego i zabawek. Garnki gliniane, koszyki wiklinowe, beczki, maselnice, które to przedmioty powracają do łask w gospodarstwach domowych, ptaszki, koniki bujane, powrozy. Nie brakuje również odzieży, obrazów, części do maszyn rolniczych, i dużo, dużo innych ciekawych rzeczy, których wszystkich nie sposób wymienić. Odbywają się także występy zespołów folklorystycznych, pokazy kowalstwa, gdzie można nabyć podkowy do podkuwania koni i na szczęście oraz rękodzieła ludowego.
Na zgłodniałych czekają kuchnie regionalne oraz mnóstwo minibarów oferujących potrawy z grilla. Dużym powodzeniem cieszyła się degustacja „zalewajki po skaryszewsku” zachwalanej przez znanego znawcę kuchni myśliwskiej Grzegorza Russaka.
Uczestnicząc w targach można zaobserwować, że z roku na rok koni ubywa. W miejscach, gdzie jeszcze w poprzednim roku znajdowały się konie, obecnie stały stragany, Ubywa również koni na wsiach, które są wypierane przez „konie mechaniczne”, czyli traktory, które można było kupić także na targu. Koń zatraca swoją funkcję jako zwierzę typowo pociągowe, natomiast staje się zwierzęciem rekreacyjnym mile widzianym w gospodarstwach agroturystycznych do przejażdżek bryczką oraz wierzchem. Sprzedawcy uprzęży i siodeł twierdzili, że popyt na ich towary również maleje.
Zakup konia poprzedzają jego oględziny, wszelkie narowy, takie jak kopanie czy gryzienie są niemile widziane i obniżają jego wartość, następnie sprawdza się wiek konia poprzez oglądanie zębów (starcie rejestrów i ubytki w uzębieniu) oraz prezentację konia podczas biegu. Dokonywano również prób siły, tzw. „dzielności”, koni zaprzęgowych polegających na tym, że wóz zaprzężony w konia przytrzymywany był przez chętnych widzów, a koń poganiany, im więcej ludzi pociągnął, tym więcej był wart. Każda transakcja kończy się targowaniem o cenę z tradycyjnym „przebijaniem” dłoni o dłoń.
W Miejsko – Gminnym Ośrodku Kultury można było obejrzeć wystawę fotografii Wojciecha Stana pt. „Skaryszewskie „Wstępy” 30 lat temu”.
