Niedawno nasz skansen wzbogacił się o bardzo ciekawy eksponat. Wbrew temu, co sugeruje nazwa muzeum, nie jest to obiekt ani z zakresu architektury ludowej, ani choćby sztuki ludowej, ale samochód ciężarowy Lublin 51. Choć pojazdy te nie zmotoryzowały polskiej wsi powojennej - bo nie taki był cel ich produkcji - niewątpliwie warto było pozyskać tę niewielką ciężarówkę do naszych zbiorów choćby ze względu na fakt, iż obecnie jest ona na \"wyginięciu\" - produkcji zaprzestano 47 lat temu, więc spotkanie takiego pojazdu (sprawnego!) na drodze graniczy z cudem. Chyba że w muzeum lub na złomowisku...
Po drugiej wojnie światowej odbudowująca się gospodarka polska potrzebowała nowych środków transportu drogowego. Na decyzję o przyszłej produkcji miał wpływ ustrój polityczny ówczesnej Polski i powiązanie z Wielkim Bratem ze Wschodu. W grudniu 1948 roku podjęto decyzję o montażu w Lublinie ciężarówek na licencji GAZ-a 51, zakupionej od Związku Radzieckiego. Rocznie planowano montować 12 tysięcy sztuk pojazdu, a w 1950 roku plany rozszerzono do 25 tysięcy sztuk. Pierwsza ciężarówka o nazwie Lublin 51, złożona z części dostarczonych przez ZSRR opuściła zakład w Lublinie 7 listopada 1951 roku. W ciągu początkowych ośmiu miesięcy zmontowano tylko 1.000 samochodów z części sprowadzanych z ZSRR. Ostatecznie nie doszło do produkcji części mechanicznych pojazdu - w Lublinie produkowano tylko drewnianą skrzynię ładunkową i elementy kabiny. Z biegiem czasu auto było modernizowane - np. pierwsze egzemplarze miały kabinę o konstrukcji drewniano stalowej pokrytej sklejką, a dach pokrywał dermatoid, później wprowadzono kabinę w całości metalową. Przekonstruowano m.in. hamulec pomocniczy i wprowadzono elektryczny napęd wycieraczek przedniej szyby.
Ciężarówkę napędzał 6- cylindrowy, dolnozaworowy silnik typu M51 o pojemności 3840 cm3 i mocy 70 KM (51,5 kW), uzyskiwanej przy 2.800 obr./min. Czterobiegowa, niezsynchronizowana skrzynia biegów przekazywała napęd oczywiście na tylną oś. Zużycie paliwa wynosiło ok. 26 l/100 km w Związku Radzieckim miało to drugorzędne znaczenie, ponieważ benzyna była bardzo tania. Prędkość maksymalna to tylko 70 km/h, a to dlatego, że skrzynia biegów miała dobrane przełożenia do jazdy na nieutwardzonych, często grząskich drogach czy nawet bezdrożach ówczesnego ZSRR, gdzie od prędkości ważniejsza była sprawność pojazdu moment obrotowy wynosił 200 Nm przy 1.500 obr./min. Drewniana skrzynia ładunkowa miała powierzchnię 5,85 m2 i była przystosowana do montażu pałąków i brezentowej plandeki.
Od 1956 roku liczba montowanych ciężarówek stopniowo się zmniejszała. Produkcję zakończono w 1959 roku. Ogólna produkcja zamknęła się liczbą 17.497 sztuk. Lublin 51 nie mógł wytrzymać konkurencji z produkowanym od 1948 r. w Starachowicach Starem 20 i później Starem 21 ze względu na mniejszą ładowność, nieprzystosowaną do polskich dróg sprawność układu napędowego i nieco przestarzałą już konstrukcję.
Nasz Lublin 51 (rocznik 1958, a więc z końcowego etapu produkcji) trafił do Radomia z Mysłowic. Wypatrzyłem go w internecie w portalu aukcyjnym Allegro, gdzie oferowany był do sprzedaży przez komis samochodowy. Znalazł się tam po ponad 40. latach pracy i to dosyć ciężkiej, ponieważ użytkowany był w zakładzie kamieniarskim, znajdującym się... nomen omen przy ulicy Cmentarnej w Rybniku, o czym świadczy napis na drzwiach szoferki. Auto w komisie spędziło dwa lata i zdążyło już trochę zarosnąć chwastami Właściciel komisu i samochodu zarazem spytany, czy miał jeszcze nadzieję na jego sprzedaż, odparł, że z powodu braku zainteresowania myślał o przekazaniu ciężarówki na rzecz ...Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. No cóż cel szczytny, ale nie wiadomo, jaki byłby dalszy los samochodu. Tak więc nasza oferta pojawiła się we właściwym czasie i teraz Lublinek stoi w naszym skansenie i czeka na zasłużony remont, bo na zasłużonej emeryturze już jest. A w niedalekiej przyszłości będzie częścią kolekcji pojazdów mechanicznych, których kilka już w muzeum garażuje.
Grzegorz Ziółek, pracownik Działu Inwentaryzacji, Dokumentacji i Konserwacji Zbiorów w MWR. Opiekun eksponatów z zakresu sztuki ludowej, m.in. ceramiki toczonej i figuralnej, rzeźby i płaskorzeźby w drewnie, kowalstwa artystycznego, obrazów. Z racji wykształcenia miłośnik motoryzacji zarówno dzisiejszej, jak i tej starszej.