Podstawowe narzędzie rolnika...
Ciągnik rolniczy to podstawowe narzędzie wykorzystywane w pracy rolnika, bez którego nie obędzie się praktycznie żadne współczesne gospodarstwo. Producenci prześcigają się w konstruowaniu coraz bardziej technologicznie zaawansowanych ciągników, a komfort, jaki panuje w kabinie operatora, poziomem dorównuje samochodom najlepszych marek. Obecnie traktor wpisany jest na stałe w krajobraz polskiej wsi, jednak jeszcze sto lat temu, widok ciągnika był bardzo niecodzienny, a jego wygląd odbiegał od dzisiejszych standardów. Opracowanie silników spalinowych zmieniło oblicze rolnictwa na całym świecie, gdyż zaczęły one być wykorzystywane do napędzania maszyn rolniczych. Na ziemiach polskich produkcja ciągników zaczęła się od fabryki Ursus w Warszawie.
W okresie międzywojennym zespół zakładu Ursus, pod kierownictwem Kazimierza Taylora, podjął się skonstruowania maszyny mającej zastąpić zwierzęta pociągowe. Prace nad autorską konstrukcją trwały od 1915 do 1918 roku, a w ich wyniku powstał jeden egzemplarz pojazdu rolniczego nazwanego roboczo ,,pociągówką”. Przyczyny techniczne i finansowe zmusiły Taylora do przerwania prac, a projekt pierwszego polskiego ciągnika pozostał jedynie w fazie prototypu.
W 1922 roku fabryka Ursus wdrożyła do produkcji pierwszy traktor. Za wzór posłużył ciągnik ,,Titan” produkowany przez amerykańskie przedsiębiorstwo International Harvester Company, a pracami zespołu ponownie kierował Kazimierz Taylor. W reklamach nowy pojazd nazywano po prostu ,,traktorem rolniczym’’ a szerzej znany jest jako ,,ciągówka”. Maszynę napędzał naftowy, dwucylindrowy, czterosuwowy silnik z zapłonem iskrowym, o mocy 25 koni mechanicznych. Napęd przekazywany był w bardzo prosty sposób, bezpośrednio od silnika poprzez koła zębate i łańcuchy. Zgodnie z ówczesnymi standardami, koła jezdne były całkowicie stalowe. Produkcję zakończono w 1927 roku i wyprodukowano zaledwie około 100 egzemplarzy.
Produkcja pierwszego polskiego traktora rolniczego nie rozwinęła się z kilku powodów. Światowy kryzys gospodarczy przyczynił się do wzrostu cen paliwa, litr benzyny kosztował około 72 grosze, co windowało koszt godziny pracy ciągnika do co najmniej kilku złotych. Dla porównania robotnikowi rolnemu płacono wtedy od 1 do 3 złotych za dzień pracy. Do tego ciężka sytuacja polskiego rolnictwa, w odbudowującym się państwie polskim, przyczyniła się do wstrzymania mechanizacji polskiej wsi. Do wybuchu II wojny światowej, Zakłady Mechaniczne URSUS zajmowały się produkcją samochodów, autobusów, czołgów, a także traktorów dla wojska. Pozwoliło to na zgromadzenie odpowiedniego doświadczenia i wiedzy, a także do stworzenia solidnego zaplecza technicznego, a to z kolei tworzyło możliwości, by w nadchodzących latach wznowić produkcję ciągników rolniczych.
Po zakończeniu działań wojennych polskie rolnictwo było zrujnowane, a zapotrzebowanie na żywność gwałtownie rosło. Oczywiste było to, że polską wieś należy jak najszybciej zmechanizować i zastąpić pracę koni maszynami. Problem dostrzegł konstruktor Edward Habich i w 1945 roku zwrócił się do Ministerstwa Przemysłu z propozycją rozpoczęcia prac nad szybkim uruchomieniem produkcji ciągników rolniczych. Początkowo konstrukcja miała być całkowicie autorska, jednak pomysł ten szybko zweryfikowała powojenna rzeczywistość. Okazało się, że polski przemysł jest zbyt zniszczony, by można było myśleć o sprawnej realizacji tak ambitnego zadania. Habich postanowił więc zaprojektować maszynę na wzór niemieckiego ciągnika Lanz Bulldog D9500. Zdecydowała o tym prosta konstrukcja, a także to, że podczas okupacji Niemcy przywieźli do Polski pokaźną liczbę tych pojazdów, a cześć z nich została na naszych ziemiach po klęsce III Rzeszy. Nowy ciągnik po raz pierwszy zaprezentowano 1 maja 1947 podczas pochodu pierwszomajowego w Warszawie, a we wrześniu tego samego roku wszedł do seryjnej produkcji z oznaczeniem C-45.
Sercem traktora był potężny motor napędowy Bulldog o mocy 45 koni mechanicznych i bardzo ciekawej budowie. Był to silnik jednocylindrowy, dwusuwowy, średnioprężny, o olbrzymiej pojemności wynoszącej 10300 cm³. Jego odpalanie nie należało do najłatwiejszych zadań. W pierwszej kolejności trzeba było podgrzać gruszę żarową za pomocą palnika benzynowego, który wchodził w skład wyposażenia ciągnika. Następnie należało wyciągnąć kierownicę wraz z kolumną i umieścić ją w jednym z kół zamachowych. Gdy grusza osiągnęła odpowiednią temperaturę, traktorzysta musiał zakręcić kierownicą. Wymagało to dużej siły fizycznej i wprawy, ale jeśli zrobiło się to prawidłowo, silnik zaczynał pracować. Taki sposób uruchamiania silnika wymusiła jego konstrukcja. Niski stopień sprężania w komorze spalania uniemożliwiał samozapłon mieszanki paliwowej, którą stanowiły ciężkie oleje naftowe. Po uruchomieniu silnika spalanie w głowicy utrzymywało temperaturę gruszy żarowej w granicach 600℃, co pozwalało na jego prawidłową pracę. Zaletą takiego rozwiązania, było to, że traktor do działania nie potrzebował instalacji elektrycznej. Charakterystyczne dla motorów napędowych dwusuwowych jest to, że podczas spalania pobierają olej, którego głównym zadaniem jest smarowanie elementów obrotowych silnika. Wadą takiego rozwiązania jest to, że podczas eksploatacji należy regularnie uzupełniać olej, w przeciwnym razie mogłoby dojść do zatarcia silnika. Napęd na koła jezdne przenoszony był za pomocą prostej skrzyni przekładniowej z trzema biegami umożliwiającymi jazdę do przodu i jednym dającym możliwość cofania. O trwałości rozwiązań zastosowanych w Ursusie C-45 niech świadczy fakt, że pierwszy wyprodukowany egzemplarz, który trafił do PGR-u w Pyrzycach, przepracował 12 tysięcy godzin bez kapitalnego remontu.
Jeśli chodzi o komfort pracy operatora, to znacznie odbiegał on od dzisiejszych standardów. Metalowe siedzisko było wyposażone w sprężyny, które miały absorbować drgania. Trzeba też zaznaczyć, że ciągnik nie posiadał amortyzatorów, a w pierwotnej wersji wyposażony był w żelazne koła, które w żaden sposób nie amortyzowały drgań. Dopiero w kolejnych etapach produkcji wprowadzono możliwość wyposażenia omawianego traktora w opony, które pochłaniały cześć wytworzonych wibracji. Uciążliwe było też opisane wyżej odpalanie i hałas emitowany podczas pracy na maksymalnych obrotach. Mimo wszystkich wymienionych niedogodności praca traktorzysty miała być lekka i przyjemna do tego stopnia, że mogły ją wykonywać kobiety i to właśnie w tym okresie pojawiło się słynne hasło ,,kobiety na traktory”. Władzę PRL-u wykorzystały rozpoczęcie seryjnego montażu Ursusa C-45 w celach propagandowych. Położono duży nacisk na ideę kobiet traktorzystek, a pierwszą z nich została przodowniczka pracy Magdalena Figur-Mulart. Akcje propagandowa nie przyniosła oczekiwanych efektów, a wizji kobiet prowadzących ciągnik nie udało się zrealizować.
Produkcję Ursusa-C45 zakończono w 1954 roku, a jego następcą został model C-451, który w gruncie rzeczy, był nieco udoskonaloną wersją swojego poprzednika. Kolejne modele traktorów produkowanych w Ursusie, począwszy od C-325, technologiczne odbiegały od konstrukcji opartej na niemieckiej maszynie Lanza i wprowadziły mechanizację polskiego rolnictwa na kolejny poziom.
Traktor diametralnie zmienił oblicze polskiej wsi. Chociaż mechanizacja rolnictwa postępowała stopniowo i początkowo objęła wyłącznie gospodarstwa państwowe, to z każdym rokiem widok koni pracujących w polu był coraz mniej powszechny. Na przestrzeni niespełna wieku, gospodarstwa rolne przeszły od prostej uprawy, wykorzystującej głównie siłę mięśni, aż do w pełni zmechanizowanego i częściowo skomputeryzowanego rolnictwa precyzyjnego. Podwaliny tej rewolucji stworzył Kazimierz Taylor w okresie międzywojennym, a na dobre rozpoczął ją Edward Habich i jego słynna 45-tka. Obecnie jeden z egzemplarzy tego traktora możemy podziwiać w Muzeum Wsi Radomskiej na wystawie poświęconej ciągnikom i maszynom rolniczym.
Opracowania
Bartyś J., Początki mechanizacji polskiego rolnictwa, Wrocław – Warszawa – Kraków 1966.
Domżalski J., Wiek XX w Ursusie, Warszawa 2012.
Górski J., Konstrukcje ciągników i silników „Ursus”, Warszawa 2009.
Katalog Ciągników Lanz Bulldog, Szreniawa 2006.
Szydelski Z., Zarys historii polskich ciągników rolniczych, Warszawa 2014.