W kalendarzu kościelnym ostatnim świętem kończącym okres Bożego Narodzenia jest uroczystość Ofiarowania Pańskiego, przypadająca 2 lutego.
Dawniej miesiąc ten rozpoczynał się akcentem powagi i warto nadmienić, że jego nazwa (z łac. februar), oznaczała miesiąc kobiet oraz była okresem tzw. oczyszczenia. Źródeł tego określenia należy upatrywać w obrzędowości święta Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, obchodzonego na pamiątkę jego dokonania przez Matkę Bożą czterdzieści dni po porodzie. W dawnej Polsce obrzęd ten nazywano „wywodem” i był zwyczajową ceremonią kościelną, podczas której kobieta po porodzie i połogu dostępowała „rytualnego oczyszczenia”.
Święto Ofiarowania Pańskiego w polskiej kulturze ludowej powszechnie nazywane było także uroczystością Matki Boskiej Gromnicznej. Jego początki sięgają IV wieku, a związany z nim obrzęd poświęcenia gromnic ma przypominać, że Jezus zgodnie z prawem żydowskim, jako dziecko był ofiarowany Bogu w świątyni jerozolimskiej. Wtedy też starzec Symeon widząc przyniesione przez Józefa i Maryję Dziecię, wypowiedział sławetne proroctwo, nazywając Jezusa „światłem na oświecenie pogan i chwałą Izraela”. Zatem ogień świecy niezmiennie przypomina Jezusa, jako Syna Bożego, Boga z Boga i Światło ze Światłości, które oświeca cały świat i każdego człowieka na niego przychodzącego. Chrystus jako Światło był zapowiadany przez Proroków oraz wzywany na oświecenie siedzących w cieniach grzechu i śmierci już przez kapłanów izraelskich.
W polskiej kulturze znaczenie symboliczne gromnic zaprezentował Oskar Kolberg, który tak oto zapisał: Światło tych świec wyraża Pana Jezusa, który objawieniem swoim oświecił ród ludzki. Pamiątka zaś oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny przypomina, iż Matka Boska 40. dnia po Narodzeniu Pana Jezusa przybyła do kościoła jerozolimskiego, dla dopełnienia prawa Starego Testamentu.
Święto Gromnicznej zajmuje wyjątkowe miejsce w staropolskiej tradycji. W dzień oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny święciło się grube woskowe świece, które były odlewane przez kościelnych w specjalnych blaszanych formach. Dawniej wierni przed pójściem do kościoła gromnicę przybierali mirtem, bukszpanem, barwinkiem lub gałązką świerka oraz kokardką z białej bądź błękitnej wstążki. Podczas nabożeństwa w kościele bacznie obserwowano jej płomień. Skwiercząca świeca wróżyła burzowy i deszczowy rok, a gdy wosk z niej obficie kapał zapowiadało to długotrwałą i dokuczliwą zimę. Po skończonym nabożeństwie gromnicę z poświęconym ogniem starano się donieść do chałupy, bowiem kto płomień zachowa albo komu trzy krople wosku na rękę padną, ten szczęśliwą ma wróżbę. Każdy z domowników brał świecę na chwilę do ręki, a następnie wypalano jej płomieniem krzyż na belce sufitu, by chronił dom od piorunów, groźnych żywiołów i ognia. W niektórych regionach dymem z gromnicy kopcono znak krzyża też nad drzwiami, oknami i na piecu, co chronić miało domostwo przed ingerencją złych duchów. Jeśli odległość od kościoła była znaczna, świecę po poświęceniu gaszono i zapalano dopiero w obejściu. Rozpalano od jej płomienia również ogień w kuchni i piecu chlebowym. Z poświęconą gromnicą obchodzono gospodarstwo, wyznaczając przy tym symboliczne granice, za które zło nie miało dostępu. W oborach okrążano także bydło, by zapewnić zdrowy chów i uniemożliwić tym samym dostęp czarownic. Wierzono też, że posiadała moc uzdrawiania, stąd w celach profilaktycznych żeby uchronić się od bólu gardła i zębów wdychano dym ze zgaszonej świecy. W niektórych regionach gromnicą przypalono włosy dzieciom, aby nie bały się wilków lub grzmotów. Ciekawy był także pewien zwyczaj praktykowany przez cieśli. Mianowicie, krople zastygłego na gromnicy wosku wkładali pod węgły każdego budowanego domu, jak również w szczeliny między belkami. Miało to zapewnić domownikom szczęście i błogosławieństwo Boże.
W ikonografii Matka Boska Gromniczna przedstawiana jest ze świecą w ręku, w towarzystwie wilków lub też z koszyczkiem ze skowronkami. Dawniej bowiem wierzono, że Matka Boża jako opiekunka upraw, urodzaju i strażniczka losu ludzkiego ze świecą w ręku obchodziła okoliczne pola i doglądała ozimin. Według jednej z legend Maryja miała uratować małego wilczka przed rozsierdzonymi chłopami, którzy chcieli go zabić, a ten w dowód wdzięczności stał się Jej sługą. Odtąd chroniła mieszkańców wsi, zagrody i stada przed napaścią głodnych wilków, ale stała się także ich patronką. Miała także strzec i bronić domostw przed niszczycielskimi żywiołami - burzą lub gradem. Wierzono, że gromnica posiadała moc odwracania gromów, błyskawic i właśnie stąd przyjęła się jej ludowa nazwa. Dawniej burza z piorunami stanowiła poważne zagrożenie dla krytych strzechą, wiejskich chałup i zabudowań. Wówczas w oknach stawiano gromnicę, przy której modlono się, bowiem wierzono, że jej światło uchroni dom i zagrodę przed szalejącym żywiołem. Upowszechnił się także zwyczaj wkładania gromnicy do ręki konającego, by Matka Boża przeprowadziła go do wieczności. Mniemano też, że zapalona świeca ułatwiała konającemu spokojną śmierć.
Święto Matki Boskiej Gromnicznej traktowano jako moment przełomowy, bowiem 2 lutego przypadała połowa zimy, stąd mawiano: „Gromnica, zimy połowica” i wnioskowano, jaka będzie pogoda w najbliższej przyszłości. Przepowiednie meteorologiczne obrazują liczne przysłowia. Oto wybrane: „Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, zima się jeszcze odwlecze”; „Gdy słońce jasno świeci na Gromnicę, to przyjdą większe mrozy i śnieżyce”, „Na Gromniczną błoto – zima będzie jak złoto”, czy też „Jak na gromnicę jasno, w stodołach ciasno”. Oprócz przysłów prognozujących pogodę i urodzaj warto przypomnieć także porzekadło dotyczące swatania. Dziewczęta powiadały: „W dzień Panny Gromnicznej – bywaj zdrów mój śliczny”. To niezrozumiałe dziś powiedzenie wiązało się z dawnym przekonaniem, że 2 lutego był ostatnim dniem, kiedy kawaler mógł się oświadczyć swojej wybrance, jeśli jeszcze mu zależało na ślubie podczas karnawału. Opieszałość młodzieńca w tej kwestii sprawiała, że jego ożenek był możliwy dopiero na Wielkanoc.
Nie trudno zauważyć, że atrybut ognia przybrał w kontekście święta maryjnego nadzwyczajnego wyrazu. Światło gromnicy rozumiane było jako jasność i światłość gorejąca nad ludem. Poświęcona świeca, jarząca się w dłoniach wiernych miała przypominać przede wszystkim Bóstwo i człowieczeństwo Jezusa, Jego światłość i chwałę, jak również Jego cierpienia i śmierć, przez które każdy chrześcijanin został odkupiony i oświecony. Jej płomień stał się, więc symbolem Chrystusa, a w Matce Bożej dostrzeżono tę, która sprowadziła Boskie Światło na ziemię.
Bibliografia:
Braun K., Braun K., Zwyczaje doroczne, Warszawa 2007.
Dworakowski S., Kultura społeczna ludu wiejskiego na Mazowszu nad Narwią, Białystok 1964.
Kamocki J., Kubiena J., Polski rok obrzędowy, Kraków 2008.
Kolberg O., Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce, Kraków 1883.
Kurczewski J., Kazania przygodne, T. 2, Wilno 1901.
Szymanderska H., Polskie tradycje świąteczne, Warszawa 2003.
Świrko S., Rok płaci – rok traci. Kalendarz przysłów i prognostyków rolniczych, Poznań 1990.
Zadrożyńska A., Tradycje świąt dorocznych, Wrocław 1997.