Zamknij

Światowy Dzień Kota

Światowy Dzień Kota

Koty żyją przy człowieku już od kilkunastu tysięcy lat i są jednymi z najstarszych udomowionych zwierząt, a 17 lutego obchodzą swoje święto. Na terenie Muzeum Wsi Radomskiej można spotkać te sympatyczne drapieżniki. Koty od wieków zamieszkują polską wieś i pomagają w gospodarstwie walczyć z gryzoniami. Najpierw znane były w Afryce. W Europie zaczęto je hodować około I wieku. Wśród plemion słowiańskich koty popularne stały się dopiero w VIII stuleciu. Wcześniej do tępienia myszy i szczurów służyły oswojone łasice.

Na przestrzeni wieków kot był rozmaicie postrzegany przez ludzi. Dla jednych urastał do rangi stworzenia świętego, nietykalnego dla innych kojarzony był z nieszczęściem, z siłami nieczystymi. I tak w wielu polskich wierzeniach ludowych kot był uznawany za wcielenie zła – czarny najczęściej diabła. Wypędzano moce piekielne ze zwierzęcia poprzez ściskanie ogona drapieżnika rozszczepionym drewnem. Stąd popularne niegdyś przysłowie – brać koty w leszczoty. Czarny kot budził lęk w ludziach, jeśli widziano go koło domu, żegnano się, a następnie wypędzano zwierzę wołając „a na lasy a na bory”.

Bardzo często w przesądach i zabobonach kot pojawia się w towarzystwie śmierci i nieszczęścia. Choćby podczas naszego regionalnego święta w Jedlińsku w ostatni dzień zapustów. Na „Ścięciu Śmierci” skazana przez wójta postać uosabiająca kostuchę zostaje pozbawiona życia przez kata. Z głowy zbrodniarki prószy się popiół, a ulatującą z niej złą duszą jest kot.

O tym, że nie można pod żadnym pozorem zabijać kotów, ani ich bić wiedzą dobrze mieszkańcy wsi. Najdawniejsze zabobony mówią między innymi, że zwierzęcia nie wolno bić batem, bo w gospodarstwie konie wyschną. Zabicie kota to również wielki grzech, przez ten haniebny uczynek sprowadza się na dom i na siebie nieszczęście, a nawet śmierć.

Magiczne praktyki związane z bohaterem dzisiejszego święta stosowano bardzo często w dawnych wiejskich gospodarstwach. Kiedy gospodarz wprowadzał się do nowego domu nie przekraczał progu jako pierwszy, tylko wpuszczał przed sobą najczęściej kota lub kurę. Czyniono tak, by ewentualna zła moc czyhająca w domostwie dotknęła stworzenie, a nie pana. Podobne praktyki stosowano w dniu zaślubin. Jeden z przesądów mówi o tym, że jeśli panna młoda jest wdową należy ją wsadzić małżonkowi przez rozbite okno, ale przed nią wrzuca się przez nie kota. Istnieje też inna wersja tej praktyki, mówiąca o wdowcu biorącym ślub kolejny raz. Wtedy jego nowa żona wprowadzając się do gospodarstwa powinna wejść przez okno tuż po czarnym kocie. W ten sposób miała od siebie odpędzić wszelkie zło, które miało ją spotkać.

Najpopularniejszym chyba i znanym od lat zabobonem związanym z kotem, szczególnie czarnym, jest z pewnością ten, mówiący o przebiegnięciu drogi przez zwierzę. Najbardziej przesądni uważali niegdyś, że samo spotkanie kota przynosiło pecha. Byli i tacy, którzy zmieniali trasę, zawracali, aby uniknąć czyhającego nieszczęścia. Pojawiały się również takie praktyki, w których ludzie spluwali przez ramię, by w ten sposób ustrzec się przed strapieniem.

W kulturze ludowej istniały sposoby na odczytywanie przeróżnych informacji z zachowania kota. Mieszkańcy wsi przepowiadali pogodę obserwując zwierzę. Jeśli postawiło ono uszy, oznaczało to, że będzie wiać z północy. A gdy odwróciło ogon w stronę ognia, można było spodziewać się mrozu. Natomiast gdy kot lizał łapki, mówiono, że z pewnością spadnie śnieg, gdy zaś lizał ogon – deszcz.

Myjący się kot najczęściej jednak przywodzi na myśl to, że możemy spodziewać się gości. Ktoś obcy przyjdzie, jeśli zwierzę liże się po całym ciele i skrobie się za uszami. Na wsi zwykło się mówić, że „od której strony kot się łapką myje, od tej strony goście przyjdą”. A ponadto w niektórych regionach dostrzeżenie zabiegów higienicznych małego drapieżnika oznaczało, podobnie jak skrzeczenie wrony - pewną nowinę.

Kota uznawano za istotę magiczną. Był on często posądzany o związki z czarownicami. W czarnego drapieżnika wcielał się np. dziwotwór Bobo, który uczestniczył pod postacią kota w zlotach czarownic i wiedźm na Łysej Górze.

Zwierzę odgrywało także istotną rolę w medycynie ludowej. Według wierzeń jego krew należała do środków leczniczych. Na chorobę zwaną różą, stosowano świeżą krew z ucha drapieżnika. Zwierzę to miało również pochłaniać różne dolegliwości. Gdy dziecko cierpiało na suchoty, stosowano kąpiel z żywym kotem. Praktyka ta sprawiała, że choroba przechodziła na niego. „Zarażone” zwierzę później wyrzucano za dom. W najbardziej radykalnej medycynie ludowej, sięgającej XVI wieku wierzono, że odchody kocie leczyły choroby skóry, tzw. parchy.

Obserwacje zachowań kota zaowocowały powstaniem wielu skojarzeń, przysłów i powiedzeń. Do dziś w polszczyźnie potocznej mówi się, że ktoś mruczał coś pod nosem, czyli ‘mówił bardzo cicho’. Polujące zwierzę jest bardzo ostrożne, stara się jak najciszej i najostrożniej podejść do swej ofiary. Odzwierciedleniem tej umiejętności w języku polskim jest zwrot iść kocią łapką, w znaczeniu ‘ostrożnie’.

Kotu przypisuje się przede wszystkim atrybut zwinności, sprawności, radzenia sobie w każdej sytuacji. Takie postrzeganie zwierzęcia odczytać można w popularnym przysłowiu: Spada jak kot na cztery łapy. Zaradność znajdziemy też w starym porzekadle: Kot łowny a chłop mowny, zawsze sobie da radę na świecie. Od wieków panuje wśród mieszkańców wsi przekonanie, że dzięki posiadanej umiejętności polowania, stworzenie nigdy nie zginie z głodu. W końcu właśnie ze względu na to, że kot uznawany był, i jest, za doskonałego łowcę, chętnie hodowano go w gospodarstwach w celach walki z gryzoniami. I tak w naszych rodzimych przysłowiach nie brakuje tych, gdzie obok bohatera dzisiejszego święta występują myszy. W „Nowej księdze przysłów i wyrażeń przysłowiowych polskich” znajdziemy choćby takie: Jak kota nie ma, myszy biegają; Kota na myszy, na zająca charta; Jak kot na myszy czatuje; Dalej kot trzaśnie, niźli mysz skoczy; Jeden kot stada mysz się nie boi; Nie igraj myszko z kotką.

Z biegiem lat postrzeganie kota w kulturze polskiej nieco się zmieniało. Przestano korzystać z magicznych praktyk z jego udziałem. Jednak umiejętności łowieckie zwierzęcia ciągle wykorzystywane są w gospodarstwach. Coraz częściej kot nie jest jedynie traktowany jako pogromca gryzoni, a jako pupil. Cieszy się rzeszą sympatyków na całym świecie. Zyskał miano zwierzęcia domowego, który umila wieczory swym przyjemnym mruczeniem. Żądny pieszczot przytula się do swoich właścicieli, przynosząc często ulgę po ciężkim dniu.

 

Bibliografia:

  1. J. Anusiewicz, Językowo-kulturowy obraz kota w polszczyźnie, „Etnolingwistyka 3”, Lublin 1990.
  2. J. Anusiewicz, Lingwistyka kulturowa. Zarys problematyki, Wrocław 1994.
  3. J. Krzyżanowski, Mądrej głowie dość dwie słowie, t. 2, Warszawa 1975.
  4. Nowa księga przysłów i wyrażeń przysłowiowych polskich, red. J. Krzyżanowski, t. 2, Warszawa 1970.
  5. O. Kolberg, Dzieła wszystkie, t. 40, Wrocław 1966.
  6. O. Kolberg, Dzieła wszystkie, t. 20, cz. 1, Kraków 1964.
  7. O. Kolberg, Dzieła wszystkie, t. 21, cz. 2, Kraków 1888.
  8. P. Jasienica, Polska Piastów, Warszawa 1974.
  9. W. Kopaliński, Kot w worku, czyli z dziejów powiedzeń i nazw, Warszawa 1977.

 

 

Regionalny Program Operacyjny Województwa Mazowieckiego 2014-2020

×

Drogi Użytkowniku!

Administratorem Twoich danych jest Muzeum Wsi Radomskiej z siedzibą przy ulicy Szydłowieckiej 30 w Radomiu, zarejestrowanym w Rejestrze Instytucji Kultury prowadzonym przez Samorząd Województwa Mazowieckiego pod numerem RIK/21/99 NIP 796-007-85-07.   Nasz e-mail to  muzeumwsi@muzeum-radom.pl, a numer telefonu 48 332 92 81. Z Inspektorem Ochrony Danych (IOD) skontaktujesz się mailem iod@rodo-radom.pl

Co do zasady Twoje dane zbieramy wyłącznie w celach związanych ze statutowymi zadaniami MUZEUM. Przetwarzamy Twoje dane zgodnie z prawem: w przypadku gdy przetwarzanie jest niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na nas jako administratorze, wykonania umowy oraz gdy przetwarzanie jest niezbędne do wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym. Zawsze prosimy Cię o podanie tylko takiego zakresu danych, jaki jest niezbędny do realizacji naszych celów:

gromadzenie zabytków w statutowo określonym zakresie; katalogowanie i naukowe opracowywanie zgromadzonych zbiorów; przechowywanie gromadzonych zabytków, w warunkach zapewniających im właściwy stan zachowania i bezpieczeństwo, oraz magazynowanie ich w sposób dostępny do celów naukowych; zabezpieczanie i konserwację zbiorów oraz, w miarę możliwości, zabezpieczanie zabytków archeologicznych nieruchomych oraz innych nieruchomych obiektów kultury materialnej i przyrody; urządzanie wystaw stałych i czasowych; organizowanie badań i ekspedycji naukowych, w tym archeologicznych; prowadzenie działalności edukacyjnej; popieranie i prowadzenie działalności artystycznej i upowszechniającej kulturę; udostępnianie zbiorów do celów edukacyjnych i naukowych; zapewnianie właściwych warunków zwiedzania oraz korzystania ze zbiorów i zgromadzonych informacji; prowadzenie działalności wydawniczej, prowadzenie strony www, w tym zakresie serwisów, które poprawiają jakość naszej pracy i poziom oferowanych usług.  

W trosce o bezpieczeństwo zasobów Muzeum informujemy Cię, że będziemy monitorować siedzibę Muzeum z poszanowaniem Twojej ochrony do prywatności. W tym wypadku będziemy działać w oparciu o przepisy prawa i w celu wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym.

Nie będziemy przekazywać Twoich danych poza Polskę, ale możemy udostępnić je podmiotom, które wspierają nas wypełnianiu naszych zadań. Działamy w tym przypadku w celu wypełnienia obowiązków prawnych, które na nas spoczywają oraz w związku z wykonaniem zadań realizowanych w interesie publicznym.

Twoje dane będziemy przetwarzać w oparciu o przepisy prawa obowiązujące w naszym kraju, tak długo, jak przetwarzanie jest  niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na nas jako administratorze; także w związku z realizacją zadań publicznych oraz do momentu ustania przetwarzania w celach planowania związanego z organizacją funkcjonowania Muzeum.

Przysługuje Ci prawo do żądania dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, ograniczenia przetwarzania oraz, w zależności od podstawy przetwarzania danych osobowych, także prawo do wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania oraz prawo do ich przenoszenia i usunięcia.

Jeżeli przetwarzanie danych odbywa się na podstawie zgody, masz prawo do cofnięcia tej zgody w dowolnym momencie, jednak bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem.

Przysługuje Ci również prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, gdy uznasz, że przetwarzanie Twoich danych osobowych narusza przepisy prawa.

Podanie danych osobowych jest obligatoryjne w oparciu o przepisy prawa; w pozostałym zakresie dobrowolne, ale odmowa ich podania może uniemożliwić podjęcie współpracy, realizację umowy czy usługi.

Szczegółowe zasady ochrony Twojej prywatności znajdują się w naszej Polityce Prywatności i Polityce Cookies.

Administrator Danych Osobowych .