Lisy, sarny, czy dziki – radomski skansen często odwiedzają dzikie zwierzęta. Na terenie Muzeum Wsi Radomskiej można spotkać różne gatunki ssaków i ptaków. Los tych zwierząt jest nam bliski, szczególnie podczas zimy i niskich temperatur.
Zima to okres ciężki nie tylko dla ludzi, ale i dla zwierząt, szczególnie tych dziko żyjących. Chociaż niestraszny jest dla nich mróz, do którego natura przystosowała ich hojnie, to jednak pomoc człowieka jest potrzebna.
Czy rzeczywiście zwierzęta te potrzebują pomocy człowieka, by przetrwać ciężką zimę? Jaka pomoc jest potrzebna? – o tym opowiada Paweł Wójcicki pracownik Działu Inwentaryzacji i Dokumentacji Zbiorów. Rozmawia Magdalena Gliszczyńska
Ze względu na zróżnicowane warunki siedliskowe, jakie występują w muzeum, zadomowiły się u nas rożne gatunki ssaków i ptaków. Jedne z nich są tu na stałe, a inne sezonowo.
Jeżeli chodzi ssaki to na stałe występują sarny, zające, lisy , będące utrapieniem mieszkańców muzealnego kurnika, kuny mieszkające w budynkach gospodarczych i wiewiórki, których w ostatnim czasie jest coraz mniej. W okresie jesiennym gromadzą pokarm taki jak żołędzie oraz orzechy na zimę w ziemnych kryjówkach, szyszki poutykane pod korą drzew. Oczywiście nie o wszystkich pamiętają , tym samym przyczyniając się do rozsiewania drzew. Zimę spędzają w dziuplach przez większość czasu śpią. Idealne warunki bytowania znalazły sobie także bobry , które zadomowiły się na mokradłach, Szczególnie we znaki daje się ich działalność jako budowlańców tam na rzece i stawach w celu spiętrzenia wody niezbędnej do budowania swoich domostw zwanych żeremiami, kopią również w groblach nory, czym powodują upust wody ze stawów. Ślady ich działalności są widoczne na terenie muzeum w postaci ściętych drzewa takich jak olchy , wierzby czy osiki z których gałęzie wykorzystywane są budowy swoich siedzib, tam oraz jako pokarm gromadzony w żeremiach na okres zimowy. Gościnnie odwiedzają teren muzeum również dziki, które nie są zbytnio mile widziane ze względu na ich upodobania w poszukiwaniu pokarmu. Szukając larw, pędraków i nornic buchtują w ziemi niszcząc w ten sposób tereny zielone. Za stołówkę obrały sobie również muzealne uprawy ziemniaków, które w krótkim czasie został w dużej części zniszczone.
Jeżeli chodzi o ptaki to występują tu sikorki, dzięcioły zwane również lekarzami drzew, żywiąc się larwami znajdującymi się pod korą a także sójki, w ostatnim czasie ich populacja uległa zmniejszeniu. Wbrew powiedzeniu iż wybiera się jak sojka za morze , ptaki te nie odlatują lecz pozostają u nas na zimę. Podobnie jak wiewiórki na okres zimowy gromadzą sobie pokarm w ziemnych spiżarniach oraz czaple, kosy, szpaki, zimorodki, których populacja w Polsce jest bardzo nieliczna. Sezonowo gniazdują gołębie grzywacze, dzikie kaczki, łyski przylatują również gile. Na niebie możemy zaobserwować jastrzębie. Wiosną regularnie przylatują łabędzie, ale niestety na krótko.
Podczas mroźnych i śnieżnych zim pomoc ze strony człowieka jest jak najbardziej wskazana. Ze względu na dużą pokrywę śnieżną zwierzyna nie jest w stanie dokopać się do naturalnego pokarmu znajdującego się pod śniegiem, w szczególności małe ptaki. W tym celu w muzeum wieszane są karmniki. Podczas dokarmiania należy pamiętać o kilku zasadach; pokarm musi być świeży. Najbardziej wskazane są nasiona słonecznika, prosa, orzechy, konopie oraz mielona kukurydza. Jako pokarm energetyczny możemy wieszać słoninę, warunkiem jest, aby nie była solona. Nie powinniśmy dokarmiać chlebem, gdyż szybko pleśnieje co może być przyczyną dolegliwości układu pokarmowego. Ponadto dla saren znajduje się paśnik, w którym wykładane jest siano oraz owies. Na terenie muzeum znajdują się również budki lęgowe dla ptasiej drobnicy oraz skrzynki dla sów i jeżyków.
W większości zwierzęta te nie stanowią zagrożenia dla ludzi, czasami może to być zupełnie odwrotnie to zwiedzający powinni pozostawić w spokoju gniazda ptaków znajdujące się na drzewach oraz nie dotykać świeżo urodzonych koźląt sarnich. Widząc samicę dzika – lochę z młodymi również nie należy się zbliżać, gdyż w trosce o bezpieczeństwo swoich dzieci może zachować się agresywnie. U lisów może występować wścieklizna, ale od kilku lat cyklicznie rozrzucana jest doustna szczepionka, dzięki której w znacznym stopniu ograniczono rozprzestrzenianie się tej choroby, ale na wszelki wypadek należy unikać zbliżania się do tych zwierząt.
Więcej informacji o gatunkach ssaków i ptaków występujących na ternie muzeum, możemy znaleźć na naszej stronie internetowej. W artykule pod linkiem:
https://www.muzeum-radom.pl/wydarzenia/czy-dokarmiac-dzikie-zwierzeta/2733
Autor: Paweł Wójcicki