Najważniejsze święta doroczne - Boże Narodzenie, dawniej nazywane Godami były niezwykle ważnym wydarzeniem w życiu polskiej wsi, a w ziemiańskich dworach rodzime tradycje świąteczne celebrowano bardzo uroczyście. Wraz z upływającym Adwentem w wiejskich chałupach oraz w majątkach dworskich trwały intensywne przygotowania do świąt, które rozpoczynały się znacznie wcześniej niż w grudniu. Na wigilijnym stole królowały bowiem potrawy, do których trzeba było nazbierać grzybów w lesie, a potem dokładnie je wysuszyć, aby przetrwały do Wigilii. Ponadto zbierano orzechy oraz owoce z sadów, które potem suszono, miód z pasieki czy warzywa z ogrodów, które potem wykorzystywano do świątecznych specjałów.
Przekonajmy się zatem, jakie wówczas ziemianie czynili przygotowania do świąt Bożego Narodzenia.
W czasie Adwentu, w którym cichły bale i huczne zabawy społeczność wiejska oraz ziemiańska, a zwłaszcza kobiety i dzieci uczestniczyły w odprawianych przed świtem Roratach - codziennej mszy wotywnej ku czci Matki Bożej. Po nabożeństwie, już za dnia matki wraz z dziećmi wracały do swych domów, spożywały śniadanie i rozgrzewały zmarznięte ręce o kubki z kawą. W tym okresie szczególnie wypatrywano najbliższych, bowiem młodzież wracała do rodzinnych dworów ze szkół, przyjeżdżały dorosłe dzieci wraz ze swoimi rodzinami i dawno nie widziani krewni.
W dworskiej kuchni świąteczne przygotowania kulinarne rozpoczynały się z początkiem grudnia. Od razu po świniobiciu zajmowano się przetwórstwem mięsa, gotowaniem i wędzeniem wędlin oraz przyrządzaniem pasztetów. Kolejną czynnością, do której się zabierano było pieczenie pierników i ciasteczek na choinkę, a nieco bliżej świąt przygotowywano makowce, strucle i pozostałe wypieki. W każdym, nawet niezamożnym dworze zatrudniano kucharza lub kucharkę. Kilka dni przed Wigilią ustalano listę różnych rodzajów potraw świątecznych, które ostatecznie zatwierdzała pani domu. Niektóre ziemianki wręcz nie interesowały się sprawami kuchni, a inne znów zbierały przepisy i czytały książki kucharskie. W uboższych majątkach, panie osobiście wydawały kucharzowi produkty i przygotowywały wybrane kulinaria. Ziemiańskie dzieci nieraz przebywały w gwarnej kuchni i widziały jak na stołach i w kuchni rosły stosy strucli z makiem, masą orzechową, pistacjową i powidłami, przeróżne torty i ciastka.
W ramach przedświątecznych przygotowań, ich ważną częścią była wyprawa do miasta po brakujące zakupy. Wówczas najczęściej kupowano słodycze, bakalie i niektóre wypieki, jak również owoce: daktyle, figi, mandarynki i pomarańcze, których spożywanie w czasie świąt było przywilejem.
Wizyta w mieście dotyczyła także zakupu ozdób choinkowych, najczęściej kupowano bombki, anielskie włosy czy też srebrny proszek do posypywania gałązek oraz prezentów dla domowników, a przede wszystkim dla dzieci. Większość rodziców domyślała się co kupić swoim pociechom, bądź dokładnie wiedziała, dzięki pisanym do Aniołka lub Gwiazdora listom, wykładanych przez dzieci za okna. Niektórzy opiekunowie woleli jednak kupować najmłodszym prezenty niespodzianki, które wcześniej sami wybierali. Co ważne, prezenty przygotowywano nie tylko dla mieszkańców dworu, lecz również dla służby i jej pociech, a zamożniejsi zarządcy robili paczki dla ludzi biednych i klasztorów.
Niejednokrotnie dworskie dzieci zajmowały się przygotowywaniem różnych ozdób choinkowych i najczęściej wykonywały łańcuchy oraz inne świecidełka i ozdoby samodzielnie albo z pomocą guwernantki lub rodzeństwa. Do ich zrobienia wykorzystywano takie materiały jak: bibułka, słomki, papier, wydmuszki jaj oraz szyszki i włoskie orzechy. Te ostatnie powlekano pozłotką, a z wydmuszek powstawały przeróżne ptaszki i zwierzątka. Oczka łańcuchów najczęściej wycinano z kolorowego papieru, a następnie sklejano.
Konieczne było też przygotowanie gwiazdy betlejemskiej, którą robiono z marszczonej bibułki, mocowano na sztywnym kartonie i przypinano do niej okazały ogon. Jednym ze staropolskich obyczajów było także robienie ozdób świątecznych z opłatków. Wykrawano z niego różnego rodzaju figury, tj. gwiazdki, krzyżyki, trójkąty i inne. Z opłatków tworzono również misterne ozdoby nazywane światami. Posiadały one geometryczne kształty i powstawały dzięki łączeniu śliną wcześniej wyciętych elementów, a potem zawieszano je na lnianych nitkach.
Opłatki wypiekane na plebaniach oraz w klasztorach, były też roznoszone w tygodniu poprzedzającym Wigilię przez kościelnego lub organistę i występowały w różnych kolorach. Biały najczęściej gościł na świątecznych stołach, za to kolorowymi opłatkami częstowano zwierzęta w noc poprzedzającą Boże Narodzenie.
W niektórych majątkach ziemskich tuż przed Wigilią wystawiano szopkę, w której udział brały pańskie dzieci oraz dorośli z folwarku i była ona pewnego rodzaju atrakcją kulturalną dla domowników oraz przyjezdnych gości. Potem nadchodził wigilijny wieczór, który otwierał świąteczny czas Bożego Narodzenia, a związane z nim różne wierzenia i przesądy, niegdyś celebrowano nie tylko w wiejskich chałupach, ale także w pańskich dworach.
Bibliografia
Obyczaje w Polsce. Od średniowiecza do czasów współczesnych, pod red. A. Chwalby, Warszawa 2006.
Kowecka E., W salonie i w kuchni. Opowieść o kulturze materialnej pałaców i dworów polskich w XIX w., Warszawa 1989.
Łozińska M., W ziemiańskim dworze - codzienność, obyczaje, święta, zabawy, Warszawa 2010.
Nakwaska K., Dwór wiejski : dzieło poświęcone gospodyniom polskim przydatne i osobom w mieście mieszkającym, T. I, Lipsk 1860.
Pruszak T., A., O ziemiańskim świętowaniu. Tradycje świąt Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy, Warszawa 2011.
Tekst: Magdalena Grosiak