Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Stanisława Zielińskiego – regionalisty, bibliofila, wieloletniego pracownika Muzeum Wsi Radomskiej.
Stanisław Zieliński, jak mało kto, łączył w sobie wnikliwą znajomość wsi oraz rozległą wiedzę zdobytą z literatury historycznej i regionalistycznej. Urodził się w 1939 roku w Kozłowie, leżącym prawie 10 kilometrów na północny wschód od Radomia. W czasie edukacji podjętej w nowej, a zarazem trudnej powojennej rzeczywistości, zdobył wykształcenie średnie w ramach Korespondencyjnego Liceum Ogólnokształcącego w Radomiu w roku 1960.
Podczas długiej i aktywnej drogi zawodowej Stanisław Zieliński pracował w wielu instytucjach i na wielu płaszczyznach. Pełnił funkcję instruktora Powiatowego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Radomiu i nauczyciela w szkole podstawowej w Turośni Kościelnej. Zajmował stanowisko kierownika-bibliotekarza w Gromadzkiej Bibliotece Publicznej w Jastrzębi, zaś jako bibliotekarz opiekował się zbiorami w radomskim Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, Wyższej Szkole Inżynierskiej im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu (będąc kierownikiem Biblioteki Wydziału Ekonomicznego), w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej. Z kolei w Radomskim Towarzystwie Naukowym łączył rolę bibliotekarza i kierownika biura. W Wojewódzkim Ośrodku Postępu Rolniczego w Łaziskach pracował w charakterze specjalisty do spraw informacji, zaś w radomskiej Spółdzielni Niewidomych był zastępcą prezesa do spraw rehabilitacji. W roku 1985 podjął pracę w Muzeum Wsi Radomskiej, gdzie aż do przejścia na emeryturę w 2005 roku piastował funkcję starszego dokumentalisty.
Stanisław Zieliński przynależał do kilku organizacji: Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, Towarzystwa Przyjaciół Książki. Jego zaangażowanie i aktywność zawodowo-społeczna zaowocowała przyznaniem Mu w roku 1965 Odznaki Tysiąclecia oraz odznaczenia Zasłużonemu Działaczowi Kultury, natomiast w 1978 roku został mu nadany Medal Komisji Edukacji Narodowej.
Z powyższego zestawienia można wywnioskować, że zainteresowania Stanisława Zielińskiego koncentrowały się głównie na kwestiach związanych z historią i kulturą, pracą społeczno-polityczną, dziedzictwem wsi. Z pewnością wpłynęła na to czasowa bliskość niedawno zakończonej II wojny światowej, która w Jego rodzinnej okolicy naznaczyła krwawe piętno. Dzieciństwo i dorastanie Stanisława Zielińskiego upływało bowiem wśród nadal wszechobecnych opowieści o skutkach niemieckiej okupacji, podczas której zamknięto szkołę w Kozłowie, a okoliczne wsie wysiedlono, przeznaczając teren na poligon wojskowy. W sąsiedniej Dąbrowie Kozłowskiej utworzono w tamtym czasie obóz jeniecki, gdzie przetrzymywano żołnierzy radzieckich, Polaków i osoby pochodzenia żydowskiego. W nieodległych zaś Siczkach powstało osiedle zbudowane na potrzeby Wehrmachtu i Ostlegionu. Na zajętym przez Niemców terenie prowadziła działalność polska partyzantka, która kontynuowała walkę jeszcze jakiś czas po zaprowadzeniu nowego ustroju. Starsi, pamietający jeszcze przekazy przodków i niedawną wojnę pokazywali Mu miejsca we wsi i najbliższej okolicy, gdzie były miejsca kaźni, mogiły i krzyże związane jeszcze z XIX-wiecznymi powstaniami i późniejszymi konfliktami zbrojnymi. Później wiele z tych miejsc wraz ze śmiercią minionych pokoleń, pochłonęła przyroda i zatarł czas.
Stanisław Zieliński pochodził z chłopskiej rodziny, znał więc z autopsji ciężkie realia wiejskiego życia. Cechą charakterystyczną położenia Kozłowa jest przyleganie osady do skraju Puszczy Kozienickiej. I właśnie ten fakt w dużym stopniu zaważył na zainteresowaniach badawczych Stanisława Zielińskiego. Bardzo wcześnie, jako nastolatek, został sierotą. Nie spowodowało to jednak skoncentrowania się na tylko i wyłącznie sprawach związanych z zapewnieniem sobie godziwych warunków socjalno-bytowych, ponieważ żywo interesował się On zmianami zachodzącymi w kraju. Także w egzystencji leżącej na uboczu puszczańskiej osady zauważał nie tylko kultywowane stare tradycje, ale też głębokie przemiany na płaszczyźnie materialnej, społecznej, obyczajowej, mentalnej. Wspominał o dawnych obrzędach i zwyczajach, lecz widział również jak wieś przechodziła wtedy dziejową modernizację, przechodząc z czasem elektryfikację, utworzenie bitych dróg, mechanizację rolnictwa. W latach 50. pojawiał się na organizowanych w okolicy Kozłowa zebraniach organizacji polityczno-społecznych, dążących do rozwoju wsi, polepszenia jej poziomu materialnego i statusu społecznego. Kiedy pogoda pozwalała, jeździł na te wydarzenia rowerem.
Zainteresowanie światem i potrzeba zdobywania wiedzy związały Stanisława Zielińskiego z inną postacią ważną dla dziedzictwa regionu radomskiego – Kazimierzem Mrozem, urodzonym w 1891 roku. Ten zasłużony nauczyciel i jeden z najważniejszych regionalistów z Radomskiego pochodził z nieodległej od Kozłowa Jastrzębi. Niejako wziął on pod mentorską opiekę młodego osieroconego Stanisława, rozbudzając Jego fascynacje dziedzictwem puszczańskiej kultury oraz dając inspirację do dalszego, wytężonego zdobywania wiedzy o dziejach lokalnych i o historii Polski. Przyjaźń łącząca obydwie postacie jest zresztą pamiętana w okolicy Kozłowa i Jastrzębi po dziś dzień. Przedstawiciele starszych pokoleń z puszczańskich osad mają w pamięci pojawiającą się gdzieś czasem parę naukowców, eksplorujących w ramach prac badawczych leśne przestrzenie w poszukiwaniu informacji o miejscowej kulturze, fotografujących walory przyrodnicze, zmiany cywilizacyjne i dostosowanie przestrzeni na potrzeby gospodarki człowieka. Mówiono, że panowie „chodzili pod rękę”, co oznaczało przyjacielskie relacje i komitywę. Stanowili więc duet mistrza i podopiecznego, a jednocześnie byli dobrymi kolegami.
Chyba najważniejszym efektem tych wspólnych wypraw krajoznawczych jest praca o dopływach rzeki Radomki. Warto tutaj nadmienić, że Stanisław Zieliński, już po śmierci Kazimierza Mroza, uratował bezcenne dla badaczy dziejów regionu radomskiego rękopisy nauczyciela, z których większość wzbogaciła zbiory Archiwum Państwowego w Radomiu. Starał się też ugruntowywać wiedzę o wybitnym regionaliście i jego dokonaniach, czego przykładem są wspomnienia o tej postaci zawarte w publikacji Kazimierz Mróz. Zarazić pasją z 2012 roku oraz kilka artykułów zamieszczonych na łamach Wsi Radomskiej, przypominających teksty jastrzębskiego regionalisty o różnych zagadnieniach związanych z dziejami Puszczy Kozienickiej. Jak sam zresztą zaświadczał, to właśnie pod wpływem wzorcu Kazimierza Mroza, jak mało kto, zaczął łączyć w sobie wnikliwą znajomość wsi oraz rozległą wiedzę zdobytą z literatury historycznej i regionaliów. Był On zresztą stałym i znanym użytkownikiem zasobów krajowych bibliotek i archiwów, gdzie często bywał, poświęcając całe dnie na poszukiwaniach tzw. „smaczków”, z których utkane są teksty wnoszące nowe, wartościowe informacje o przeszłości. Po dniach spędzonych na benedyktyńskich poszukiwaniach wracał z delegacji do Radomia wieczornymi pociągami. Mrówcza praca była dla niego charakterystyczna, bowiem zbierając szczegóły dotyczące dawnego życia, mawiał że robi to dla tego, iż nie wiadomo czy takie drobiazgi kiedyś nie przydadzą się podczas pisania tekstu.
Stanisław Zieliński pozostawił po sobie rozległe dziedzictwo literackie. Był autorem dziesiątków artykułów i opracowań, traktujących głównie o historii ziemi radomskiej. Należy w tym względzie wymienić teksty w Biuletynie Kwartalnym Radomskiego Towarzystwa Naukowego, Kontakcie, Radomirze, Studiach Ekonomiczno-Społecznych, Tygodniku Radomskim, Nowym Tygodniku Radomskim, Życiu Radomskim, Słowie Żydowskim (Warszawa), Naszej Rodzinie (Paryż). Był autorem bibliografii Radomia i województwa radomskiego, biogramów do Słownika pracowników książki polskiej, Słownika wiedzy o Grójeckiem, inicjatorem pracy zbiorowej Szkice z dziejów Pionek. Opracował także reprinty Kozienice Franciszka Siarczyńskiego i Radom i jego kościoły do końca XVIII wieku Józefa Gackiego. Pełnił nadzór redakcyjny nad pismem Wieś Radomska oraz serią wydawniczą Radom i region radomski w dobie szlacheckiej Rzeczypospolitej.
Odejście Stanisława Zielińskiego jest wielką stratą dla radomskiej nauki i kultury. Nie jest to próżny zwrot, pasujący do pożegnalno-wspomnieniowej konwencji, gdyż mimo zaawansowanego wieku, do końca swego życia brał On czynny udział w rozwijaniu wiedzy o dziedzictwie regionu radomskiego. Miarą tego zaangażowania jest książka wydana w Radomiu pod Jego redakcją w 2019 roku zatytułowana Podróże, wycieczki, wyprawy. Radom i okolice 1880–1914. Publikacja zawiera głównie trzy opisy regionu i miasta oraz słowniczek postaci ważnych i zasłużonych w życiu dawnego Radomia.
Stanisław Zieliński w zasadzie do końca swego życia utrzymywał szerokie kontakty z przedstawicielami środowisk nauki, kultury, turystyki i życia społecznego na gruncie ponadregionalnym i zagranicznym. Ze względu na ogromną wiedzę i umiejętność odwoływania się do konkretnej literatury był cenionym autorytetem, do którego zgłaszano się z prośbą o konsultacje naukowe. Z ochotą i nieukrywaną pasją służył tego rodzaju pomocą także lokalnym regionalistom. Zawsze chętnie użyczał także pozycje wydawnicze ze swych pokaźnych zbiorów bibliotecznych, z których część jest bardzo trudna do zdobycia, a nierzadko są to „białe kruki”.
Stanisław Zieliński celem swojego życia zawodowego niewątpliwie uczynił szeroko pojętą służbę kulturze. Należy stwierdzić, że była to służba owocna, udana i pożyteczna. Dzięki niej powstało wiele prac, poszerzających wiedzę o dawnym dziedzictwie kulturalnym, za co należą Mu się ogromne podziękowania, szacunek i wdzięczność.