Skaryszewski Jarmark Koński już za nami. Impreza jak co roku przyciągnęła tłumy zwiedzających i hodowców. Jeszcze tylko do jutro, czyli do 27 lutego 2024 roku, można oglądać wystawę pt.: „Koń w sztuce ludowej” ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej. Ekspozycja prezentowana jest w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Skaryszewie!
Podczas otwarcia wystawy, 18 lutego 2024 roku, obecna była Pani Ilona Jaroszek Dyrektor Muzeum Wsi Radomskiej, Burmistrz Miasta i Gminy Skaryszew Pan Dariusz Piątek, Zastępca Burmistrza Pan Robert Faryna, Radni Rady Miejskiej w Skaryszewie Pani Justyna Grys, Pan Piotr Domagała, Dyrektor MGOK Pan Daniel Rogala oraz Mieszkańcy.
Wystawa „Koń w sztuce ludowej” to unikatowe przedsięwzięcie kuratorskie Jagody Peregończuk (pracownik Działu Kultury Wsi). Na wystawie zostały zaprezentowane prace z dziedziny rzeźby w glinie i drewnie oraz malarstwa, pochodzące z Muzeum Wsi Radomskiej. Przedstawione wątki z koniem, skupiają się na podkreśleniu roli, jaką pełniły zwierzęta w dziejach narodu i polskiej wsi.
Z kolei - Historię Wstępów Skaryszewskich – przypomina Pan Paweł Wójcicki pracownik Muzeum Wsi Radomskiej, prywatnie pasjonat koni i jeździectwa. Podsumowuje także tegoroczne „Wstępy”.
Historia Wstępów Skaryszewskich sięga 1432 roku, kiedy to Władysław Jagiełło nadał miastu przywilej organizowania jarmarku w podzięce za dostarczenie koni rycerstwu walczącemu w bitwie z krzyżakami pod Grunwaldem. Przywilej ten dotyczył organizowania dwóch jarmarków rocznie. Pierwszy odbywał się w maju w święto Wniebowstąpienia Pańskiego, a drugi w lipcu na świętego Jakuba. Dopiero w roku 1633 król Władysław IV w dekrecie zezwolił, aby targi koni były organizowane w mieście w pierwszy poniedziałek po Środzie Popielcowej, który nazywano „wstępnym” ze względu na to, iż był to okres przedwiosenny, kiedy włościanie nabywali konie do prac polowych. Natomiast ks. Jacek Gacki w 1853 r. pisał: "Od dawna żaden jarmark nie odprawuje się tu dłużej jak jeden dzień, wyjąwszy na Wstępy, który odbywa się przez poniedziałek, wtorek i środę”.
Jarmark koński w Skaryszewie zwany pospolicie Wstępami jest najstarszą i największą tego typu imprezą w Polsce oraz jedną z większych w Europie. Po nasze konie przyjeżdżają kupcy z terenu całej Polski oraz innych państw, między innymi z Niemiec, Czech, Hiszpanii, Włoch, Francji.
W pierwszym dniu targów najbardziej obfitującym w wydarzenia, jest zawsze największa frekwencja oraz ilość zwartych transakcji i wystawianych na sprzedaż koni wszelkich typów – ras zimnokrwistych typowo roboczych i pociągowych oraz wszechstronnie użytkowych, pod siodło i do zaprzęgu a także kucy do jazdy rekreacyjnej. W drugi dzień zaś zwanym „poprawinami” targ pustoszeje. Tak jak na każdym jarmarku nie brakuje tu również rzemieślników, wytwórców rękodzieła ludowego i kramarzy. Prym oczywiście wiodą wyroby związane z końmi: uprzęże, siodła i akcesoria jeździeckie do powożenia, podkowy do podkuwania koni i „na szczęście”, a także bryczki i sanie. Można tu również kupić maszyny i narzędzia rolnicze.
Na estradzie występują kapele, zespoły śpiewacze, gawędziarze z różnych regionów Polski. W alei twórców ludowych odbywają się pokazy tradycyjnej pracy kowalskiej oraz kowalstwa artystycznego, a także wyroby dawnych zapomnianych zawodów użytku domowego takie jak maślnice, szatkownice, dzieże, niecki, przetaki i wiele innych. Można tu nabyć rzeźby, wyroby z gliny, drewna, wikliny, skóry, zabawki, obrazy. Oczywiście nie brakuje tu również współczesnych wyrobów, a w szczególności tzw. „chińszczyzny” . Na zgłodniałych czekają stragany z daniami kuchni regionalnych. Odbywają się także m.in. pokazy koni zimnokrwistych zorganizowane przez Polski Związek Hodowców Koni, prezentacje koni miejscowych stadnin oraz pokazy kawaleryjskie. Wstępy to nie tylko targ koński, jest to również promocja oraz źródło dochodu dla miasta. Dużo ludzi przyjeżdża tu, aby kupić, sprzedać, pohandlować oraz nawiązać kontakty, wymienić poglądy, popatrzeć.
Zakup konia poprzedza ocena wyglądu i sprawdzanie wieku poprzez oglądanie zębów tj. starcie rejestrów i ubytki w uzębieniu a także kopyt oraz prezentacja konia podczas biegu. Przed zakupem odbywa się targowanie o cenę sprzedawcy i nabywcy z charakterystycznym „przebijaniem” dłoni o dłoń. Tradycja ta wywodzi się z okresu średniowiecza (stąd wyrażenie „dobić” targu). Na znak dokonanej transakcji pozostaje przybicie dłoni prawej na lewą i lewej na prawą. Uwieńczeniem zakupu jest wypicie wódki tzw. „litkupu”, którą stawia kupujący („nigdy wina bo zwierzęciu szkodzi”) po czym następowało tradycyjne wytrząśnięcie resztek trunku z kieliszków na ziemię, co miało charakter magiczny jako napojenie „matki ziemi”. Konia sprzedawano zawsze z kantarem i postronkiem.
Handlarze – oszuści tzw. „przelewańcy” , w szczególności cyganie handlujący końmi chcąc sprzedać stare lub schorowane zwierzę za jak największą cenę uciekali się do różnych oszustw. Starym koniom wypalali zęby, konie „dychawiczne” (schorzenia krtani) zaprawiali gaszonym wapnem, tudzież w celu „podrasowania” i odmłodzenia konia, aby nabrał wigoru pojono alkoholem.
Sporadycznie można jeszcze spotkać przy zakupie koni zimnokrwistych z przeznaczeniem do prac pociągowo-polowych tzw. „próbę dzielności konia”. Polega ona na tym, iż grupa mężczyzn przytrzymuje oraz wsiada na wóz ciągnięty przez konia, im więcej osób jest w stanie go utrzymać, tym cena konia jest wyższa.
Sięgając do historii targów zwierząt w większości odbywały się one w czwartki. Uważano bowiem ten dzień za pomyślny do zakupu oraz dalszej hodowli (co by się darzyło, mnożyło i dobrze było), potocznie nazywano go „świętem dyszla”. Sprzedający na targu zwierzęta kopytne musieli uiszczać opłatę do kasy miasta tzw. „kopytkowe”.
Autor: Paweł Wójcicki
Foto: Magdalena Król/ Urzęd Gminy w Skaryszewie