Niegdyś luty rozpoczynał się akcentem powagi – świętem Matki Boskiej Gromnicznej, a kolejne jego dni upływały na modlitwach wiernego ludu do świętych patronów, którzy chronili wiejskie chałupy przed klęskami żywiołowymi, strzegli od rozmaitych chorób, a za ich wstawiennictwem działy się liczne uzdrowienia.
Św. Błażej
3 lutego przypada wspomnienie liturgiczne św. Błażeja z Sebasty – lekarza, później biskupa i męczennika z początku IV wieku. Błażej pochodził z Cezarei Kapadockiej, która była jednym z najważniejszych ośrodków życia chrześcijańskiego. Podczas prześladowań został wydany, potem aresztowany i uwięziony. Przebywając w lochu umacniał wiarę swoich towarzyszy i właśnie tam dokonał cudownego uleczenia (ocalił od śmierci dziecko dławiące się ością). Na pamiątkę tego zdarzenia jest czczony jako patron chorych, cierpiących na dolegliwości gardła. W dniu jego wspomnienia święcono w kościołach skrzyżowane świece, tzw. błażejki, które ksiądz przykładał wiernym do gardeł, recytując przy tym modlitwę: Za wstawiennictwem świętego Błażeja niech Cię Pan ustrzeże przed chorobami gardła i wszelkim złem. Dawniej święcono też czerwone jabłka i krążki z wosku, które później stosowano w domowych praktykach leczniczych. Jabłka nie tylko zjadano w ramach profilaktyki, ale także – przy wystąpieniu dolegliwości – okładano gardło skórkami, albo przygotowywano z nich napary do wypicia. Powiązanie świętego z gardłem potwierdza również staropolskie przysłowie: „Święty Błażej, gardła zagrzej”.
Św. Agata
5 lutego Kościół wspomina św. Agatę, nazywaną często „ognistą świętą”, która od wieków jest jedną z najbardziej czczonych świętych chrześcijańskich. Z greckiego Agathós oznacza dobra, dobrze urodzona, pochodząca ze szlachetnego rodu. Według opisu męczeństwa z tzw. „Passio” z VI wieku, Agata pochodziła ze znakomitej rodziny, mieszkającej w Katanii na Sycylii. Po przyjęciu chrztu postanowiła poświęcić się Chrystusowi i żyć w stanie dziewiczym. Legenda głosi, że niezwykle urodziwa Agata odrzuciła starania o jej rękę rzymskiego namiestnika, czym wzbudziła jego nienawiść i chęć zemsty. W tamtym czasie trwały prześladowania wymierzone w chrześcijan, zarządzone przez cesarza Decjusza. Kiedy Agata nie wyrzekła się wiary, poddano ją okrutnym torturom: szarpano jej ciało hakami i przypalano rany, a na końcu obcięto jej piersi. Następnie wtrącono ją do lochu, gdzie poniosła śmierć, rzucona na rozżarzone węgle. Wydarzyło się to 5 lutego 251 roku. Rok po jej śmierci nastąpił wybuch Etny, a dzięki cudownemu wstawiennictwu świętej spływająca lawa zatrzymała się przed Katanią. Odtąd chrześcijanie zwracają się do św. Agaty przy zagrożeniu ogniem i pożarami.
Kult św. Agaty był w Polsce bardzo rozpowszechniony, w dniu jej święta tradycyjnie święcono chleb i wodę, które spożywane w czasie burzy miały chronić domostwa przed pożarem. Mawiano: „Chleb świętej Agaty od ognia strzeże chaty”. W dawnej Polsce powszechnie święcono również sól, którą wsypywano nie tylko w ogień, ale też do studni, wierząc, że zapewni ona wodzie czystość. Żywioł ognia i wody stosunkowo często łączono. Wierzono, że sól św. Agaty miała powstrzymywać sztormy, rybacy wrzucali ją do morza, by powstrzymać fale. Sól i chleb podawano także położnicom, karmiącym matkom, a nawet uznawano je za lekarstwo na niepłodność. Podobnie jak inne święcone produkty, dodanie odrobiny soli do ziarna przeznaczonego do zasiewu wpływało na obfitość plonów. W celu ochrony przed zarazą podawano bydłu do spożycia trochę chleba posypanego święconą solą.
Modlono się do Świętej w czasie głodu, jak też w czasie chorób, zwłaszcza wysokiej gorączki czy też bólu piersi. Agata była czczona jako święta chroniąca od ognia, a jej welon słynął z cudownych uzdrowień. Wierni kierowali swe modlitwy do Świętej, by ich ustrzegła przed trzęsieniami ziemi, pożarami, piorunami.
Św. Agata jest patronką Sycylii i miasta Katanii, pod jej opiekę oddają się także ludwisarze, pielęgniarki oraz kobiety z chorobami piersi. W ikonografii przedstawiana jest w długiej sukni, z kleszczami, którymi ją szarpano. Atrybutami są: chleb, dom w płomieniach, kość słoniowa będąca symbolem czystości, niewinności i siły moralnej oraz palma męczeństwa.
Św. Dorota
W kanonie świętych katolickich na szczególną uwagę zasługuje św. Dorota, męczennica, która w średniowieczu należała do tzw. Czternastu Wspomożycieli, czyli patronów opiekujących się ludźmi w szczególny sposób. Imię Dorota pochodzi z języka greckiego i oznacza „dar Boży”. W kościele katolickim jej wspomnienie liturgiczne przypada 6 lutego, a Cerkiew prawosławna obchodzi je dopiero 19 lutego (zgodnie z kalendarzem gregoriańskim). Kult św. Doroty miał także odbicie w chrześcijańskiej ikonografii – jej wizerunek był jednym z ulubionych tematów malarzy. Święta jest przedstawiana w stroju królewskim z koroną na głowie, czasami wśród chórów anielskich. Jej głównymi atrybutami są: anioł, trzy jabłka i trzy róże (lub kosz z nimi), korona, lilia, krzyż, miecz oraz palma męczeństwa. Kult Świętej rozszerzył się bardzo szybko w całej Europie, szczególnie we Włoszech, Niemczech i w Polsce. Historia przekazuje nam o niej bardzo skromne informacje, pomimo, że była kiedyś bardzo popularną i powszechnie czczoną świętą.
Według tradycji katolickiej żyła na przełomie III i IV wieku w Cezarei, położonej na terenie Kapadocji (dzisiejszej Turcji). Jako córka rzymskiego senatora została starannie wychowana, a jej szczególną zaletą była niezwykła uroda. Poniosła śmierć męczeńską za czasów panowania cesarza Dioklecjana, który znany był z prześladowania chrześcijan. Śmierć św. Doroty związana jest z pewną legendą, według której Teofil (adwokat lub kat?) miał zapytać ironicznie, skąd u niej ten pośpiech i zadowolenie przed śmiercią? Wówczas skazana odpowiedziała: „Bowiem idę do niebieskich ogrodów”. Z kolei jej przeciwnik drwiącym głosem odrzekł: „Gdybyś mi z twoich ogrodów niebieskich podarowała owoce i kwiaty, to uwierzyłbym”. Pomimo, że była to pora zimowa, w niedługim czasie zjawiło się pacholę z koszykiem pełnym dorodnych owoców i najpiękniejszych kwiatów. To miało stać się przyczyną nawrócenia Teofila. Zapewne dlatego św. Dorota stała się patronką ogrodników, botaników, piwowarów, położnic oraz młodych małżeństw.
Niegdyś, w ludowej tradycji Polski południowej, istniał jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym zwyczaj „chodzenia z Dorotą” w okresie Bożego Narodzenia, który był podobny do „herodów”. Była to swoistego rodzaju inscenizacja, przedstawiająca męczeństwo św. Doroty. Echem dawnych obrzędów związanych z wróżeniem pogody, znane były różne przysłowia: „Po świętej Dorocie wyschną chusty na płocie”, „Święta Dorota wypuszcza skowronka za wrota”, czy też „Na Świętej Doroty będzie śniegu za płoty”. Ciekawostką jest, że wiejskie kobiety przed rozpoczęciem wyrabiania masła najpierw modliły się do Świętej słowami: „Święta Doro, żeby się zrobiło sporo”.
Od imienia Świętej wywodzi się w Polsce kilkanaście miejscowości, a jej postać widnieje w herbie Wrocławia. W całym kraju znajdują się także liczne kościoły, których patronką jest św. Dorota, a w nich poświęcone jej ołtarze. Jednym z wielu jest zestawiony na terenie Muzeum Wsi Radomskiej drewniany kościółek z Wolanowa, który wybudowano w 1749 roku. W jego wnętrzu można zauważyć dwa wizerunki męczennicy. W ołtarzu głównym znajduje się barokowy, XVIII-wieczny obraz, na którym św. Dorota przedstawiona jest z owocami w towarzystwie Anioła. Natomiast przepiękna polichromia widniejąca na sklepieniu kościoła przedstawia patronkę w stroju antycznym, jednak bez typowych jej atrybutów.
Bibliografia
Górska-Streicher J., Od obrzędu do widowiska ludowego. Zwyczaje regionu radomskiego, Radom 2015.
Gloger Z., Encyklopedia staropolska, T I, Warszawa 1971.
Ogrodowska B., Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Warszawa 2004.
Świrko S., Rok płaci – rok traci. Kalendarz przysłów i prognostyków rolniczych, Poznań 1990.
Uryga J., Rok Polski w życiu, w tradycji i obyczajach ludu, Włocławek 2006.
Zalewski W., Święci na każdy dzień, Warszawa 2001.