W obrzędowości ludowej związanej z okresem adwentu są dwie daty poświęcone praktykom wróżebnym o charakterze matrymonialnym: dzień świętej Katarzyny – 25 listopada i świętego Andrzeja – 30 listopada.
Przepowiadanie przyszłości było możliwe jedynie w czasie niezwykłym, a za taki w kulturze tradycyjnej uważano przełom jesieni i zimy. Nie czyniąc tego wprost, duchy mogły odsłonić tajemnice przyszłości, a człowiek miał przeanalizować przekazane mu znaki.
Święta Katarzyna, córka króla Kustosa urodziła się ok. 280 roku w Aleksandrii w Egipcie. Była bogatą i wykształconą chrześcijanką. O jej rękę starało się wielu kawalerów, jednak trudno było sprostać jej wymaganiom. Małżonek miał być młody oraz dorównywać jej w czterech przymiotach: współczuciu, bogactwie, mądrości i urodzie. Odrzucając wszystkie propozycje kandydatów, złożyła śluby czystości. Poprzez krytykowanie prześladowań chrześcijan oraz postępowań cesarza Maksencjusza lub Maksymiana poniosła męczeńską śmierć poprzez ścięcie w wieku 18 lat. W ikonografii przedstawiana jest z palmą męczeństwa i mieczem lub kołem do łamania kości /przed śmiercią była torturowana, narzędzia tortur zostały zniszczone przez Anioła/. Święta Katarzyna jest patronką m.in. filozofów, kolejarzy i adwokatów, jak również dziewcząt, narzeczonych, wzorowych żon oraz cnotliwych kawalerów, którzy pragną poznać pannę i w przyszłości wejść w szczęśliwy związek małżeński.
W wigilię świętej Katarzyny, 24 listopada, odbywały się wróżby matrymonialne młodych mężczyzn. W tę noc kawalerowie by wróżba była pomyślna recytowali:
Hej! Kasiu, Katarzynko
Gdzie szukać cię dziewczynko
Wróżby o ciebie zapytam
Czekaj – wkrótce zawitam
Bawmy się więc w Katarzyny
Szukajcie chłopaki dziewczyny
Zapytać więc trzeba wróżby
A nuż potrzebne już drużby
Repertuar męskich wróżb był bardziej ubogi niż wróżby damskie, gdyż „...kawalerom nie tak śpieszno było do żeniaczki jak pannom na wydaniu”. Przyszła żona mogła się ukazać we śnie, szczególnie wtedy gdy kawaler wcześniej zadbał o to, by po wieczornym myciu wytrzeć się kobiecą koszulą lub też włożyć element damskiej garderoby pod prześcieradło. „W noc świętej Katarzyny pod poduszką są dziewczyny” - pod poduszką umieszczano karteczki z żeńskimi imionami, by zaraz po przebudzeniu wylosować imię przyszłej żony. Szczególną uwagę zwracano również na to, co przyśniło się tej nocy. Jeśli mężczyźnie przyśniła się biała kura, oznaczało to że poślubi pannę, czarna kura – wdowę, kura z kurczakami – wdowę z dziećmi. Dobrym znakiem był sen o sowie – żona mądra lecz ponura. Sen o czarnym lub siwym koniu zwiastował starokawalerstwo.
W dniu świętej Katarzyny kawaler ścinał gałązkę wiśni i wstawiał ją do wody. Jeśli zakwitła w okresie Bożego Narodzenia mógł liczyć na to, że jego zaloty zostaną przyjęte i może spodziewać się ślubu w najbliższym czasie.
Co było dopuszczalne jeszcze w dniu świętej Katarzyny, w adwencie było zabronione: „Święta Katarzyna śmiechem, święty Andrzej grzechem”, „Święta Katarzyna adwent zawiązuje; sama hula, pije, a nam zakazuje”, „Święta Katarzyna adwent zawiązała, dziewucha nieszczęśliwa, że się nie wydała”.
W tym dniu pieczono słynne pierniczki.
KATARZYNKI
Składniki:
- 750 g płynnego miodu
- ½ kg mąki żytniej
- Pół szklanki przegotowanej wody
- 2 jajka
- Łyżeczka zmielonych nasion anyżku
- Sok i otarta skórka z pomarańczy
- Po pół łyżeczki mielonych goździków i kardamonu
- 25 g spirytusu
- Surowe żółtko
- Łyżeczka sody oczyszczonej
- 3-4 łyżki drobno usiekanych orzechów
Miód zagotowujemy z wodą, anyżkiem, kardamonem i goździkami, sokiem i skórką z pomarańczy. Do miski przesiewamy ogrzaną mąkę, zalewamy wrzącym miodem i dokładnie ucieramy drewnianą łyżką. Do ciepłego jeszcze, ale doskonale wyrobionego ciasta wbijamy po 1 jajku, cały czas ucierając, po czym odstawiamy, aby przestygło. Dokładnie mieszamy sodę ze spirytusem i surowym żółtkiem, wlewamy do zimnego ciasta i bardzo dokładnie wyrabiamy, aż będzie gładkie i lśniące. Pod koniec wyrabiania wsypujemy orzechy. Blachę smarujemy masłem, ciasto rozwałkujemy, wycinamy serduszka, układamy na blasze, pieczemy w temperaturze ok. 200 stopni Celsjusza ok. 40-45 minut. Po upieczeniu polewamy lukrem.