Środa Popielcowa kończy czas karnawału a rozpoczyna Wielki Post trwający do Wielkanocy. W dawnej Polsce dzień ten zwano Wstępną Środą, gdyż stanowił początek okresu poszczenia. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa poszczono jedynie w Wielki Piątek i Wielką Sobotę, a od IV stulecia post przyjął się w znanym później, czterdziestodniowym wymiarze czasowym.
Określenie Środy Popielcowej wiąże się z rytuałem pokutnym, kiedy wierni, którzy dopuścili się dużych przewinień, przystępowali do spowiedzi, po czym wprowadzano ich do kościoła. Wewnątrz świątyni biskup posypywał pokutnikom głowy popiołem, mówiąc „Pamiętaj człowiecze, że jesteś prochem i w proch się obrócisz, czyń pokutę, abyś miał życie wieczne”. Następnie wodą święconą kropił ich, święcąc też szaty pokutne noszone przez nich w Wielkim Poście. Grzesznicy leżeli krzyżem, a po litanii Wszystkich Świętych wyganiano ich z kościoła, co miało upamiętnić wypędzenie Adama i Ewy z raju. Od X wieku pokutowanie w tej formie, z własnej woli zaczęli podejmować niektórzy wierni zgromadzeni w kościele, a w kolejnym stuleciu przepisy kościelne zaleciły posypywanie popiołem wszystkich przybyłych na mszę. Wtedy też przyjęła się nazwa Środa Popielcowa, a na popiół zaczęto wykorzystywać spalone palmy z minionego roku. Jednak, mimo wyjaśnień duchowieństwa, jeszcze w XVIII wieku lud wierzył, że popiół pochodzi ze spalonych ludzkich kości.
Na radomskiej wsi, po II wojnie światowej, wyjaśnienia symboliki popiołu nie odbiegały od oficjalnych, to znaczy stwierdzano, że posypywanie obywało się na pamiątkę powstania z prochu i obrócenia się w proch po śmierci. Jeśli ktoś w kościele chciał wziąć szczyptę popiołu do domu dla rodziny, brał go w książeczkę do nabożeństwa, a potem posypywał nim domowników, którzy ze względu na starość lub chorobę nie mogli przyjść na mszę. W świątyni na znak rozpoczęcia nowego okresu liturgicznego zasłaniano krzyż granatowym płótnem, księża zakładali szaty w tym kolorze, na ołtarzu nie stawiano kwiatów, rzadziej też słychać było organy i śpiewy, intonowano wielkopostne pieśni.
Popiół był symbolem postu, kiedy przestawano jeść mięso i krasić potrawy słoniną. Aby nie złamać zakazu spożywania tłuszczów myto, a nawet wyparzano garnki, brytfanki i patelnie. Pozwalano sobie jednak na jedzenia mleka, śmietany i masła. Niektórzy jednak nie jedli nawet potraw na bazie mleka, gdyż uchodziło ono za tłuste. Ewentualnie ksiądz dawał dyspensę na niedzielę, aby można było pozwolić sobie na nieco mleka. Aż do Wielkanocy głównym posiłkiem stawał się żur z mąki żytniej lub owsianej z dodatkiem czosnku. Jedzono kluski gotowane na wodzie, rzepę i kapustę, chleb, śledzie, pieczono placki, ale przede wszystkim spożywano dużo ziemniaków, z których gotowano barszcz kartoflany, albo łączono je z kapustą. Potrawy okraszano olejem lnianym i cebulą, ale rezygnowano z przypraw. Nierzadko spożywano tylko jeden posiłek na dzień. Jeśli chodzi o pożywienie, to w Środę Popielcową kobiety pamiętały, aby nie prząść, gdyż przekroczenie tego nakazu miało spowodować, że nie będą udawać się robione w domu sery.
Środa Popielcowa była dniem, kiedy młodzież jeszcze mogła dopuścić się robienia psikusów. Celem były głównie niezamężne panny, którym, ku uciesze gapiów, przypinano do ubrań kawałki drewna, szmatki lub rybne szkielety. Ofiara żartów musiała wykupić się w karczmie fundując wszystkim gorzałkę. Zwyczaj ten oznaczał formę ostracyzmu społecznego, ponieważ dawniej założenie rodziny było podstawowym obowiązkiem i celem ludzkiego życia. Pozostawanie w staropanieństwie i starokawalerstwie wiązało się zwykle z mniejszym szacunkiem i lekceważeniem. Łączy się z tym powiedzenie: „Zwiędła jak panna we Wstępną Środę”. Innym symbolem rozpoczęcia postu było obsypywanie się popiołem oraz rozbijanie przed kimś garnków wypełnionych popiołem. Tego dnia karczmy przechodziły pod chwilowe panowanie kobiet organizujących tak zwane „wkupne do bab”. Na spotkaniach młode mężatki musiały wkupić się do grona gospodyń. Tańczono wtedy też „na wysoki len”, podskakując pod sufit z życzeniem, aby rośliny uprawne tak wysoko urosły. Wszelkie zabawy kończyły się wraz z nastaniem nocy, a znakiem Postu był wniesiony żur lub zawieszenie śledzia.
W Środę Popielcową obserwowano pogodę, aby wywróżyć jaka będzie aura, przyszłe plony i wielkość przychówku zwierząt hodowlanych. Z wróżbami związane są powiedzenia: „Gdy w Popielec pogoda służy, suchą wiosnę wróży”, „Jeśli we Wstępną Środę jest piękna pogoda, to w polu nadzwyczaj jest piękna uroda”, „Jeśli we Wstępną Środę świecą nocą gwiazdy, kury będą niosły, mówi u nas każdy”.
Od Środy Popielcowej zaczynał panować wyciszony, pokutny nastrój. Odtąd zabronione były zabawy i granie na instrumentach, a więcej czasu należało poświęcić modlitwie i staraniom o zbawienie, czego symbolem były Gorzkie Żale i Droga Krzyżowa.