Ograniczenia związane z pandemią znacznie zmieniły tryb naszego funkcjonowania. Zwolnienie tempa życia, mniej przemieszczających się ludzi… Tymczasem w nadrzecznej, zalesionej części Muzeum Wsi Radomskiej ruch ostatnio znacznie się zwiększył... Tym razem nie chodzi jednak o nas. Brzegi Kosówki skolonizowały bobry!
Bóbr europejski to gatunek, który w inżynierii środowiska naturalnego ustępuje chyba tylko człowiekowi. Te inteligentne gryzonie są w stanie zagospodarować i dostosować do własnych potrzeb prawie każdą, odpowiadającą im niszę w przyrodzie. W ostatnich latach zawitały także na teren Muzeum Wsi Radomskiej. Podmokła, leśna część skansenu stwarza im doskonałe warunki do życia.
Zamieszkujące nasz klimat bobry europejskie są największymi gryzoniami Euroazji. Stanowią naturalny element lokalnych ekosystemów wodnych. Ponieważ po latach powróciły do nich dość licznie, na nowo należy nauczyć się z nimi współegzystować. A na pewno warto dowiedzieć się o nich czegoś więcej!
Już w czasach Bolesława Chrobrego (X/XI wiek) bobry otoczone były specjalną opieką. Władca wydał „Prawo ochronne”, ustanawiając tym samym urząd „bobrowniczego” sprawującego pieczę nad bobrami. Możliwość odłowu tych zwierząt istniała wyłącznie w przypadku nadania przywileju. W kolejnych wiekach ochrona bobra była kontynuowana, mimo to jego liczebność wciąż spadała. Za przyczynę tego zjawiska można uznać brak realnej kontroli nad limitem pozyskania osobników oraz mający negatywne skutki środowiskowe intensywny wyrąb lasów. W XVI wieku prawo do polowania na bobry związane było z rozszerzonymi wówczas prawami użytkowania ziemi. Gryzonie pozyskiwano między innymi dla celów handlowych – jeszcze w XVIII wieku stanowiły przedmiot sprzedaży. Ze względu na ziemnowodny tryb życia i budowę ogona (płaski, pokryty zrogowaciałą łuską), bobry kojarzono z rybami – stąd też zwyczaj jedzenia „plusków” (tak nazywano bobrze ogony) w czasie wielkiego postu oraz wieczerzy wigilijnej. Już w XVII w. zezwolił na to Kościół katolicki, traktując je jako pokarm bezmięsny. „Z bobrów” pozyskiwano również skóry, z których wyrabiano trzewiki i rękawiczki, a z ich cennego futra czapki i obszycia strojów. Jak widać ludność czerpała z bobrów wiele pożytków. Przez swoją tajemniczość i nietypowość, budził wśród myśliwych respekt – wielu z nich przed polowaniem odprawiało specjalne modły, w których obiecywali, że będą je traktować z szacunkiem.
Stopniowo wzmianki o obecności bobrów w środowisku, a także o ich odławianiu, zaczęły pojawiać się jednak coraz rzadziej. Na Wiśle po raz ostatni zaobserwowano je w 1850 roku. Zanik populacji został spowolniony przez objęcie tego gatunku w 1919 roku ochroną ścisłą. Obowiązująca od 1934 do 1949 roku „Ustawa o Ochronie Przyrody” potwierdziła konieczność dalszej ochrony bobrów. W 1958 roku w Zakładzie Doświadczalnym Polskiej Akademii Nauk w Popielnie założono fermę bobrów. Jej zadaniem stało się hodowanie i przekazywanie osobników do reintrodukcji (ponownego wprowadzenie osobników do naturalnych siedlisk). Akcje prowadzone w ramach odbudowy gatunku w Polsce przyniosły wymierne efekty, z powodzeniem je kontynuowano.
Dzięki działaniom naukowców i przyrodników bóbr powrócił licznie do wodnych ekosystemów Polski. Czasem wchodzi także w ekosystemy zajmowane przez człowieka. Wzrost liczebności spotkał się początkowo z aprobatą społeczeństwa. W świadomości ludzi bóbr istniał nadal jako mądre i pracowite zwierzę, stanowiące ciekawostkę przyrodniczą. Coraz powszechniejsze pojawianie się bobrów identyfikowano także z poprawą jakości wód w ciekach i zbiornikach przez nie zasiedlanych – sądzono, iż zwierzę to zamieszkuje wyłącznie środowisko krystalicznie czyste. Nie brano pod uwagę tego, iż bóbr po prostu wraca do siedlisk związanych z nim od zawsze… W miarę rozprzestrzeniania się gatunku, zaczęły pojawiać się konflikty na linii bóbr – człowiek. Nadrzeczne uprawy, pastwiska czy sady – dotąd bezpieczne, znalazły się w terytorium największego rodzimego gryzonia. Szczególnie konflikt z gospodarką rolną zmienił społeczne nastawienie do bobrów. Lokalnie, sympatia zaczęła przeradzać się w niechęć. Na przestrzeni wieków sytuacja bobra w naszym kraju zmieniła się radykalnie. Obecnie w zależności od interesów, przekonań i poziomu świadomości ludzi bóbr występuje w roli „szkodnika” bądź „sprzymierzeńca”. Ważne jest, by lepiej poznać ten gatunek i podejmować działania, które umożliwią bobrom i ludziom bezpieczne i spokojne współegzystowanie w ekosystemach.
Na bobry trzeba mieć jednak specjalny wzgląd, ponieważ w Polsce gatunek ten objęty jest ochroną częściową. Status jego ochrony warunkuje prawo krajowe i międzynarodowe. Każde działanie zabezpieczające przed szkodliwa działalnością bobrów należy wykonywać pod nadzorem specjalistów (właściwej dla danego obszaru Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska).
Rodzina bobrów zamieszkująca teren Muzeum Wsi Radomskiej zmieniła już nieco krajobraz nad rzeką Kosówką. Obserwujemy kolejne ścięte osiki i wierzby, a następne są już nadgryzione. Zimą bobry bardzo rzadko opuszczają swoje schronienia (nory i żeremia), korzystając ze zgromadzonych pod wodą zapasów: fragmentów drzew i kłączy roślin wodnych. Jednak styczeń to początek ich pory godowej – w tym czasie są bardzo aktywne, nawet w ciągu dnia! Ruja trwa aż do marca i do jej zakończenia szczęściarzom może udać się zaobserwować całe rodziny bobrów przesiadujące na brzegach zamarzniętych cieków i zbiorników wodnych. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o tych ciekawych gryzoniach i ich poczynaniach na brzegach Kosówki, zapraszamy do śledzenia naszej strony internetowej!
Źródła:
- Brzuski P., Kulczycka A. 1999. Bóbr – symbol powrotu do natury. Polski Związek Łowiecki. Warszawa.
- Czech A. 2007. Krajowy program ochrony gatunku. Bóbr europejski (Castor Fiber).
- Czech A. 2010. Bóbr – budowniczy i inżynier. Fundacja Wspierania Inicjatyw ekologicznych. Kraków.
- Dzięciołowski r. 1996. Monografie przyrodniczo-łowieckie. Bóbr. Wydawnictwo SGGW. Warszawa.