Zamknij

Barbórkowe wspomnienia Tadeusza Jasińskiego, górnika z Przysuchy

Barbórkowe wspomnienia Tadeusza Jasińskiego, górnika z Przysuchy

Fragment pamiętnika o historii kopalni gliny ogniotrwałej w Jakubowie

Tradycje intensywnego górnictwa rud żelaza w okolicach Przysuchy sięgają XVIII w. Warunki geologiczno-górnicze wydobywania rud żelaza w obszarze konecko-przysuskim były dogodne. Występowały tu przede wszystkim rudy dolnoliasowe - syderyty ilaste. Złoża położone były w skałach ilastych, dogodnych do urobku ręcznego. W XVIII w. w najbliższej okolicy Przysuchy kopalnie rudy żelaza zajmowały obszar pomiędzy Gwarkiem a Zapniowem. Wydobywano również rudę z kopalni "Drutarnia", "Dublet" k/Drutarni i "Stara Góra" k/Zapniowa. Większość z nich z czasem była połączona siecią torowisk, po których przetaczano wózki z urobkiem. Podczas kładzenia torów wykorzystano pagórkowate ukształtowanie terenu tak, aby wózki z ładunkiem toczyć z góry przy niewielkim wysiłku pracowników kopalni. W Toporni, gdzie mógł znajdować się przystanek, wagoniki mijały się: jedne "jechały" do szabelni pod Zbożennę, drugie do Janowa. Zaopatrywano w ten sposób zakład wielkopiecowy w rudę i węgiel drzewny z okolicznych dołów rudnych i mielerzy. Wydajność poszczególnych kopalń była bardzo zróżnicowana (od kilku, do kilkudziesięciu wozów rudy tygodniowo). W dobrach Dembińskich położonych w Korytkowie w powiecie opoczyńskim, w "sposobniejszych miejscach" płacono po 2 złp. 16 gr. od wozu wydobytej rudy, zaś tym, którzy pracowali w głębokich i zalanych wodą dołach rudnych, po 3 złp. Kopalnie były eksploatowane nieekonomicznie, rzadko kopano głębsze, niż 16 metrowe "doły".

Na początku XX w. (około 1906 r.) zamknięto większość okolicznych zakładów opartych na górnictwie i hutnictwie żelaza. W okresie międzywojennym żydowska rodzina Rozenbergów założyła zakład odlewniczy. Po wojnie zakład kupili: Jan Otwinowski, Marian Skalski, Jan Muszyński i Lucjan Giziński. Potrzeby rynkowe oraz występująca znaczna ilość fachowców odlewników sprawiły, że wyżej wymienione osoby na mocy zezwolenia z dnia 12.01.1946 r. założyły w 1947 r. spółkę pod nazwą "Otwinowski Jan i s-ka" z produkcją odlewów kuchennych i piecowych.

Złoża gliny ogniotrwałej odkryto około 1955 r. w rejonie wsi Jakubów (obecnie ulica Jakubów w Przysusze). Udokumentowano wówczas występowanie dwóch pokładów gliny. Stwierdzono, że pierwszy zalega na głębokości od 0,5 do 10 m. Pokład dolny na głębokości 22-25 m. Na teren dawnego tartaku należącego przed wojną do hrabiego Henryka Dembińskiego 5 lutego 1957 r. weszli pierwsi pracownicy, których zadaniem było przygotowanie terenu pod budowę kopalni. Byli to: Jan Trzeciak, Jan Kaczmarek, Jan Bałtowski i Marian Franczak.

Tadeusz Jasiński (ur. 20.10.1932 r.), autor poniższego pamiętnika, jeden z najstarszych żyjących górników w Przysusze został zatrudniony 4 marca 1957 r. w opoczyńskich Zakładach Materiałów Ogniotrwałych "Kopalnia Jakubów" k/Przysuchy.

Od tego dnia syrena kopalni przez wiele lat budziła mnie o 5.30, a o godz. 14.00 oznajmiała zakończenie pracy dwoma krótkimi sygnałami. Kierownikiem kopalni był Henryk Chabrowski, brygadzistami - Zygmunt Życki i Leon Życki. Na pierwszym zebraniu, które odbyło się w szopie kuźni, kierownik zapewniał, że pracy w kopalni wystarczy na 40 lat. Przyjmowano w pierwszej kolejności ludzi, którzy dobrowolnie oddali swoją ziemię pod kopalnię oraz fachowców: cieśli, ślusarzy i kierowców.

Na początku marca pracę rozpoczął spychacz, który piętrzył łany wiosennej oziminy. Obszar przekazanych przez rolników działek był jednak mały. Na sąsiednich działkach stały kobiety z kamieniami w ręku, niektóre kładły się pod spychaczem na sąsiednich działkach. Interweniowała milicja, ładowała kobiety (nawet ciężarne) na samochód i odwoziła do aresztu w Przysusze. Z czasem uregulowano sprawy własnościowe, rolnicy otrzymali działki  w innym miejscu.

Kilka dni pracy spychacza i odkryto złoża glinki. Była biała, bez smaku. Kierownik i pracownicy oglądali ją, brali do ust. Nie trzeszczała, nie zawierała piasku. 23 kwietnia 1957 r. Czesław Sionek, ja i Bronisław Politowski rozpoczęliśmy wiercenie otworów strzałowych. Otrzymaliśmy świder o długości 2 metrów, zrobiony przez naszych kowali: Miernika i Pawlika. Otwory strzałowe wierciliśmy ręcznie. Strzelanie odbywało się zgodnie z przepisami. Zamknięto szlabanem drogę z Przysuchy do Kozłowca. Były umówione sygnały - trzy ostrzegawcze krótkie i jeden ciągły, długi. Spodziewaliśmy się głośnego wybuchu, ale nastąpił bardzo cichy. Siedzący w pewnej odległości koledzy nawet go nie słyszeli. Ani jedna bryłka nie wyleciała w powietrze. Kierownik dał komendę: Kopać! Bryłka po bryłce wyrywaliśmy gracami glinę i ładowaliśmy na koleby. Pod rampą zakładową czekał samochód "Star 20". Był udekorowany biało-czerwonymi flagami i brzozowymi gałązkami. Na burcie miał napis: "Pierwsze tony w świat z kopalni Jakubów". Pierwszy transport przewiózł do stacji PKP w Przysusze Mieczysław Krajewski. Kolejne transporty odbywały się przy pomocy traktorów "Ursus". To piękne i wielkie wydarzenie było odebrane obojętnie przez pracowników kopalni, społeczeństwo i miejscowe władze. Podczas zmiany kopano około 1500 kg. Stawki za godzinę pracy wahały się pomiędzy 4 a 8 zł za godzinę. Z czasem okazało się, że złoże gliny zalega coraz głębiej pod warstwami skały. Zachodziła konieczność wejścia pod ziemię. Sprowadzono trzech górników z Żarnowa - Józefa Augustyniaka, Jana Kartasińskiego i sztygara Iwaszko. Zaczęli stawiać pierwsze drewniane stemple. Większość z nas bała się schodzić pod ziemię, nie wierzyliśmy że drewno wytrzyma. Zdecydowałem się zejść razem z Antonim Jakubczykiem.

Uczyliśmy się dzień po dniu sztuki górniczej. Patrzyliśmy jak podrabia się strop, robi burlachy, mierzy i zakłada stropnice.

4 grudnia 1958 r. obchodziliśmy pierwszą "Barbórkę". Zorganizowano ją w tzw. bazie w siedzibie Warszawskiego Przedsiębiorstwa Drogowego. Był z nami minister przemysłu ciężkiego Julian Tokarski. Udekorował mojego przełożonego Augustyniaka Złotym Krzyżem Zasługi. Po oficjalnej części uroczystości rozpoczął się poczęstunek i tańce. Otrzymaliśmy tzw. poczęstunkowe o wartości 24 zł - ćwiartkę wódki, 10 dag wędliny i paczkę papierosów. Kierownik Chabrowski roznosił wódkę, a górnicy i ich żony pomimo Adwentu, ruszyli w tany.

Kierownik Henryk Chabrowski został przeniesiony w 1959 r. do Częstochowy, jego miejsce zajął Zenon Dąbek. W tym samym roku otrzymałem angaż na górnika przodowego z prawem strzelania. W latach 1959-1964 powstały szyby: S-1 "Jan", S-2, S-3, S-4, S-5 "Zenon". Ten ostatni miał 17 m głębokości. Panowały tam bardzo trudne warunki, odnotowano kilka poważnych wypadków.

W 1968 r. rozpocząłem naukę w Korespondencyjnym Liceum dla Pracujących w Radomiu. Czekając na strzelanie uczyłem się m.in. j. rosyjskiego; czytałem na głos czytanki z podręcznika. Pewnego dnia zostałem "przyłapany" na czytaniu (prawie w ciemnościach) przez sztygara Górnika. Wkrótce przeniesiono mnie do szybu S-2, gdzie chodnik miał 80 cm wysokości. Moi koledzy, którzy pracowali tu dłużej mieli na kolanach skórę jak zelówki, a ja rany.

W 1971 r. otrzymałem świadectwo dojrzałości. Niestety nie wpłynęło to na mój awans.

Prace eksploatacyjne w szybie "Zenon" zakończono 8 sierpnia 1976 r. Dwa lata wcześniej, wiosną, rozpoczęto na terenie wysiedlonej wsi Zapniów, prace przygotowawcze pod budowę nowej kopalni. Pokład gliny nazwano "Kryzmanówką".

Uprzejmie dziękuję Pani Elżbiecie Nielipińskiej, córce Tadeusza Jasińskiego za udostępnienie pamiętnika i wyrażenie zgody na publikację.

 Fotografie:

1. Górnicy w pochodzie pierwszomajowym w Przysusze, wł. M. Cieślika

2. Tadeusz Jasiński, wł. Rodziny Jasińskich

3. Kask górniczy T. Jasińskiego, zb. MOK w Przysusze

4. Kopalnia w Jakubowie, koniec lat 50. XX w. Fot. W. Michocki, zb. MOK w Przysusze

Regionalny Program Operacyjny Województwa Mazowieckiego 2014-2020

×

Drogi Użytkowniku!

Administratorem Twoich danych jest Muzeum Wsi Radomskiej z siedzibą przy ulicy Szydłowieckiej 30 w Radomiu, zarejestrowanym w Rejestrze Instytucji Kultury prowadzonym przez Samorząd Województwa Mazowieckiego pod numerem RIK/21/99 NIP 796-007-85-07.   Nasz e-mail to  muzeumwsi@muzeum-radom.pl, a numer telefonu 48 332 92 81. Z Inspektorem Ochrony Danych (IOD) skontaktujesz się mailem iod@rodo-radom.pl

Co do zasady Twoje dane zbieramy wyłącznie w celach związanych ze statutowymi zadaniami MUZEUM. Przetwarzamy Twoje dane zgodnie z prawem: w przypadku gdy przetwarzanie jest niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na nas jako administratorze, wykonania umowy oraz gdy przetwarzanie jest niezbędne do wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym. Zawsze prosimy Cię o podanie tylko takiego zakresu danych, jaki jest niezbędny do realizacji naszych celów:

gromadzenie zabytków w statutowo określonym zakresie; katalogowanie i naukowe opracowywanie zgromadzonych zbiorów; przechowywanie gromadzonych zabytków, w warunkach zapewniających im właściwy stan zachowania i bezpieczeństwo, oraz magazynowanie ich w sposób dostępny do celów naukowych; zabezpieczanie i konserwację zbiorów oraz, w miarę możliwości, zabezpieczanie zabytków archeologicznych nieruchomych oraz innych nieruchomych obiektów kultury materialnej i przyrody; urządzanie wystaw stałych i czasowych; organizowanie badań i ekspedycji naukowych, w tym archeologicznych; prowadzenie działalności edukacyjnej; popieranie i prowadzenie działalności artystycznej i upowszechniającej kulturę; udostępnianie zbiorów do celów edukacyjnych i naukowych; zapewnianie właściwych warunków zwiedzania oraz korzystania ze zbiorów i zgromadzonych informacji; prowadzenie działalności wydawniczej, prowadzenie strony www, w tym zakresie serwisów, które poprawiają jakość naszej pracy i poziom oferowanych usług.  

W trosce o bezpieczeństwo zasobów Muzeum informujemy Cię, że będziemy monitorować siedzibę Muzeum z poszanowaniem Twojej ochrony do prywatności. W tym wypadku będziemy działać w oparciu o przepisy prawa i w celu wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym.

Nie będziemy przekazywać Twoich danych poza Polskę, ale możemy udostępnić je podmiotom, które wspierają nas wypełnianiu naszych zadań. Działamy w tym przypadku w celu wypełnienia obowiązków prawnych, które na nas spoczywają oraz w związku z wykonaniem zadań realizowanych w interesie publicznym.

Twoje dane będziemy przetwarzać w oparciu o przepisy prawa obowiązujące w naszym kraju, tak długo, jak przetwarzanie jest  niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na nas jako administratorze; także w związku z realizacją zadań publicznych oraz do momentu ustania przetwarzania w celach planowania związanego z organizacją funkcjonowania Muzeum.

Przysługuje Ci prawo do żądania dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, ograniczenia przetwarzania oraz, w zależności od podstawy przetwarzania danych osobowych, także prawo do wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania oraz prawo do ich przenoszenia i usunięcia.

Jeżeli przetwarzanie danych odbywa się na podstawie zgody, masz prawo do cofnięcia tej zgody w dowolnym momencie, jednak bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem.

Przysługuje Ci również prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, gdy uznasz, że przetwarzanie Twoich danych osobowych narusza przepisy prawa.

Podanie danych osobowych jest obligatoryjne w oparciu o przepisy prawa; w pozostałym zakresie dobrowolne, ale odmowa ich podania może uniemożliwić podjęcie współpracy, realizację umowy czy usługi.

Szczegółowe zasady ochrony Twojej prywatności znajdują się w naszej Polityce Prywatności i Polityce Cookies.

Administrator Danych Osobowych .