Tęsknimy za wiosną, która wabi nas bez litości zza okien. Na razie jednak musimy pozostać w domu i to, co nam zostaje to zaproszenie wiosny do naszych mieszkań. Czy jest coś, co piękniej ją wyraża niż mieniące się kolorami i pełne soczystej zieleni, kwiaty? Zróbmy kwiaty z bibuły.
Ogrody wiejskie
Gospodynie nie poświęcały wiele czasu swoim ogródkom. Powód był prosty, zawsze było tak wiele innych prac gospodarskich. Nie znaczy to, że nie dbały o estetykę, tyle tylko, że na zewnątrz stawiały raczej na praktyczność i użyteczność roślin. Dekoracyjne, pochodziły najczęściej z dworów, a w obrębie wsi rozpowszechniały się przekazywane z rąk do rąk. Najpiękniejsze ogródki prowadziły panny na wydaniu, traktujące je jako swoistą wizytówkę własnej zaradności. Cechą charakterystyczną ogrodów, nazywanych dziś powszechnie rustykalnymi było przede wszystkim śmiałe zestawianie kolorystyczne i nasadzenia roślin w pozornie chaotycznych kępach. Niektóre kwiaty, uprawiane od wielu lat chyba na wieki będą kojarzyć się z sielankową wsią, tak jest choćby z wysokimi malwami czy kosmosami. Równie powszechnie sadzono goździki, floksy, szparagi lekarskie, a także śmierdziuszki czy pantofelki Matki Boskiej. Te dwie ostatnie to aksamitek i szafirowy tojad mocny, a warto je wymienić, by zauważyć, że dawna wieś stosowała własne nazewnictwo roślin, nie wiążąc się przesadnie z obowiązującą nazwą, czy to łacińską, czy rodzimą. Uprawiano przede wszystkim kwiaty, które miały zastosowanie w medycynie ludowej czy obrzędowości, jak choćby dziś nieco zapomniana ruta, używana dawniej przez wszystkie panny, do wykonania weselnych wianków.
Kwiaty w domu
W chałupie wiejskiej nie brakowało kwiatów. Tyle tylko, że nie były to formy znane nam dzisiaj. Ścinanie kwiatów i układanie ich w dekoracyjne bukiety w wazonach było przywilejem szlachcianek i magnaterii. Wiejskie chałupy zdobiono kwiatami wykonanymi z bibuły, które były dodatkiem dekoracyjnych do wybranych symboli kultu. Girlandy z wielu kwiatów, z bibuły lub krepiny, łączonych przy pomocy drucików starannie wykańczano, a każdy element odzwierciedlał talent manualny gospodyni. Dekoracja okalała oleodruki wieszane na ścianach. Starano się takim wieńcem ozdobić świętych patronów gospodyni i gospodarza, a rózgi kwiatowe stawiano obok figury Matki Boskiej, która była nieodzowna w świętym kącie. Szczególnie Maryjka, darzona ogromnym, pełnym ciepła i miłości kultem musiała mieć świeże dekoracje. Rózgi były formą przestrzenną, formowaną z wielu kwiatów na wspólnym, wysokim kiju. Istotą kompozycji było płaskie ułożenia kwiatów, od małych u góry, po większe w części centralnej. Kije umieszczano w powszechnie dostępnych słoikach, które także dekorowano kolorowym papierem. Dla stabilności kompozycji słoje wypełniano piaskiem.
Jak zrobić kwiaty z bibuły?
Potrzebne nam nożyczki, klej, bibuła karbowana i drucik lub patyk do szaszłyków. Z kolorowej bibułki odcinamy pasek o szerokości około 5 cm i forujemy płatki z jednej strony. Jeśli potraficie lepić pierogi, tym samym ruchem, którym zwykle je sklejamy, dekorujemy jedną stronę. Jeśli nie, po prostu ponacinajcie bibułkę i bawcie się, rolując co drugie, czy trzecie nacięcie. Następnie zwijamy pasek ze strony gładkiej tej, której nie ozdabialiśmy i ciasno związujemy drucikiem lub zwijamy bezpośrednio na patyczku. Ważne, aby część dekoracyjna rozkładała się w wachlarze, a gładka była jak najciaśniej zwinięta. Teraz już tylko pasek z zielonej bibułki, którym otaczamy główkę i pozostałą część patyczka, tworząc łodyżkę kwiatka. Jeśli z zielonej bibułki wytniemy kilka listków, pojedynczy kwiat będzie piękną dekoracją.