„gdy na Józefa bociek siędzie, zimy więcej już nie będzie”…
Również tego roku boćki zdążyły wrócić do Polski na Świętego Józefa! Nadeszła więc najwyższa pora, by ostatecznie pożegnać się z zimą! Bo przecież… „gdy na Józefa bociek siędzie, zimy więcej już nie będzie”… Bocian biały jest prawdopodobnie najlepiej znanym w Polsce ptakiem. Nikt z nas z pewnością nie wyobraża sobie wiosny bez widoku boćków siedzących na gniazdach lub brodzących po podmokłych łąkach. W naszym kraju ptaki te spędzają tylko wiosnę i lato: przylatują w okolicach Świętego Józefa (19 marca), a pod koniec sierpnia wyruszają na zimowiska do południowej Afryki. Gniazdują zwykle w pobliżu gospodarstw ludzkich, osiedlają się na dachach domów i stodół, zajmują kominy, szczyty słupów energetycznych lub dogodne miejsca na rosnących we wsi drzewach. Mieszkańcy wsi od zawsze cenili sobie towarzystwo bocianów. Wierzyli, że ich obecność przysparza gospodarstwom błogosławieństwa w postaci licznego potomstwa, a także wielu innych dobrodziejstw. Wiązali z nimi wiele przesądów i wierzeń. Jednym z nich było przekonanie, że bocian jest wcieleniem pokutującego grzesznika, mającego oczyścić ziemię ze szkodników. Ciekawostka! Wbrew najbardziej powszechnemu przekonaniu, ulubionym pokarmem boćków wcale nie są żaby?! To prawda, że czasem zdarza im się połknąć płaza, ale nie przepadają za nimi. Zjadają je rzadko i wyłącznie te o małych rozmiarach. Najlepszymi dla nich kąskami są myszy, norniki, krety i jaszczurki. To między innymi dlatego mieszkańcy wsi tak bardzo cenią sobie obecność bocianów w sąsiedztwie. Te dostojne ptaki zawsze były ich sprzymierzeńcami w walce z wieloma szkodnikami pól!
Już niedługo nad naszymi głowami słychać będzie charakterystyczny dźwięk... boćki
będą klekotać dziobami w czasie pory godowej i witać się nawzajem w okolicach gniazd. To znak, że mają się u nas całkiem dobrze. Podejmowane przez przyrodników działania ochronne przynoszą pozytywne skutki. Dzięki nim każdej wiosny bociany wracają z Afryki i chętnie zasiedlają nasze wsie. Zdarza się im także odwiedzać nasze Muzeum…